piątek, 15 kwietnia 2016

Pogrzeb Michała Kopańskiego - przedwojennego budowniczego Kruszwicy 3.IV.1933 r.

Michał Kopański zmarł w Kruszwicy 3 kwietnia 1933r. 20 minut po północy, w nocy z 2 na 3.04 - pisał Tomasz Koczorowicz, który nadesłał należące do rodziny fotografie z pogrzebu pradziadka. Kondukt żałobny zmierza ulicą obecnie Niepodległości, pochód rozpoczął się od domu Kopańskich, mieszczącego się na dzisiejszej ulicy Kasprowicza 4. Zwróćmy uwagę na sznur ludzi ciągnący się, aż za budynek dzisiejszej Rady Miejskiej. Widzimy również brukowane ulice, a także kamienice, które przetrwały do dziś.

Inżynier Michał Kopański był znanym i docenianym specjalistą, a także działaczem społecznym. Własny zakład budowlany założył w Kruszwicy w 1901 roku. Zajął się między innymi budową kościoła św. Teresy przy Rynku. 
W pogrzebie brali udział członkowie Ligi Katolickiej, do której należał Michał Kopański.

"Czcigodny ten mąż miał zawsze mimo licznych zajęć zawodowych i urzędowych czas dla sprawy Bożej i Jego Kościoła św. Za jego pracę bezinteresowną wykonaną w naszych organizacjach niechaj Pan Bóg go jak najrychlej wynagrodzi niebem" - pisali przewodniczący Dozoru Kościelnego ks. Schoenborn, prezes Akcji Katolickiej Czesław Jankowski i wiceprezes Ligi Katolickiej Hilary Fedkowicz.

Ciekawostka - na którą zwrócił uwagę pan Tomasz: Na zdjęciach widać samochód. W tych czasach była to rzadkość. W Kruszwicy było kilka samochodów. Ten na zdjęciu – Ford należał do dziadka Adama Koczorowicza właściciela Domu Rolniczo-Handlowego z Kruszwicy.
Nie zabrakło na pogrzebie Towarzystwa posiedzicieli gruntów i domów w Kruszwicy z wiceprezesem Cz. Jankowskim na czele.

72 latek został pogrzebany 6 kwietnia. Msza święta odbyła się w kościele pokatedralnym w Kruszwicy, eksportacja zmarłego odbyła się z domu żałoby. Pisali 3 kwietnia żona i inni krewni.
Wieniec złożył także zarząd Stronnictwa Narodowego Koła w Kruszwicy, którego Michał Kopański był długoletnim członkiem. 3 kwietnia Zarząd Okręgowy Stronnictwa Narodowego wystosował nekrolog w Dzienniku Kujawskim.











Źródło: materiały nadesłane przez pana Tomasza Koczorowicza, opracowanie Bartłomiej Grabowski.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz