piątek, 26 sierpnia 2016

Dzieje pszczelarstwa kruszwickiego do II wojny światowej

Pszczelarstwo w Kruszwicy ma bardzo długą tradycję. Nie jesteśmy jednak w stanie ustalić kiedy powstały pierwsze pasieki nad Gopłem. Przypuszczalnie było to w średniowieczu, możliwe że kruszwiczanie zakładali ule już w XIII wieku. Arabscy kupcy przemierzający szlak bursztynowy wiodący przez Kruszwicę wspominają w swych zapiskach o miodzie. Wiemy, że na zamku spożywano duże ilości miodu pitnego w czasach, gdy w urzędach zasiadali kasztelanowie i starostowie. Posiadamy również zapiski o istnieniu organizacji pszczelarskiej w 1908 roku. Wówczas nosiło ono nazwę Towarzystwo Pszczelarzy na Kruszwicę i Okolicę. Jego inicjatorem był Jerzy Smurfiński urzędnik Cukrowni w Kruszwicy. Jest on uważany za prekursora działalności pszczelarskiej na Ziemi Nadgoplańskiej. Do utworzonego wówczas Zarządu weszli również: Władysław Goebel, który objął stanowisko sekretarza, skarbnikiem był Mieczysław Maskuliński, a ławnikami Jan Białecki i Walery Karólewski.

Zapiski i dokumenty datowane na okres sprzed odzyskania niepodległości, odręczne, w języku niemieckim potwierdzają, że Towarzystwo prowadziło w tym okresie ożywiona działalność. Dotyczą głównie dostaw cukru, tak potrzebnego dla prawidłowego rozwoju pszczelich hodowli, a także cen miodu.

Do 1910 roku Towarzystwo skupiało bartników głównie z Kruszwicy. Wielu z nich pracowało w Cukrowni, co nie było bez znaczenia zważywszy na ciągłe potrzeby cukru. 10 maja 1910 roku w kręgi pszczelarskiej braci wstąpili nowi członkowie z okolic Kruszwicy. Wśród nich był również inż. Józef Julian Czosnowski, któremu powierzono wtenczas obowiązki sekretarza Towarzystwa. To właśnie jemu Towarzystwo zawdzięcza pozyskanie nowych członków. Z końcem 1910 roku było ich dwudziestu. W tym stanie osobowym Towarzystwo utrzymało się do 1916 roku. W czerwcu 1916 roku prezes Jerzy Smurfiński przeprowadził się na Pomorze, wobec czego na jego stanowisko jednogłośnie wybrano Józefa Czosnowskiego. Sekretarzem został dotychczasowy ławnik – Jan Białecki, a skarbnikiem – Stanisław Wiśniewski. Pozostali oni na swych stanowiskach aż do śmierci.
Posiedzenia Towarzystwa były bogate w wymianę doświadczeń handlowych. Zapiski wspominają o wygłaszaniu fachowych odczytów i odwiedzaniu pasiek swych członków.

Jesienią 1916 roku do Towarzystwa przyłączyli się nowi członkowie. Łącznie posiadali 382 roje. W marcu 1917 roku liczba członków sięgnęła 83 hodujących 650 roi pszczelich.

W czasie I wojny światowej bartnicy dostarczali swoje wyroby do szpitali wojskowych. Za przykładne dostawy wysokiej jakości modu nadgoplańscy pszczelarze otrzymali pochwały i podziękowania od władz szpitalnych.

W czasie wojny ciężko było o żywność, nie mówiąc już o cukrze, który był w tym czasie towarem luksusowym. Świadczą o tym słowa rolnika z Chełmc, który wstępując w pszczelarskie struktury w marcu 1917 roku pisał: „… donoszę Panu, iż od dnia dzisiejszego wstępuję jako członek do Towarzystwa Pszczelarzy Nadgoplańskich w Kruszwicy i załączam 3 marki jako wstępne. Więc proszę niech Pan nie zapomni na 8 roi cukru.”

Za ciekawostkę może uchodzić fakt wskazujący na szerokie horyzonty działalności Towarzystwa, która niejednokrotnie wykraczała poza ramy pszczelarstwa. Jak dowodzi notatka z walnego zebrania odbytego 3 marca 1818 roku, z inicjatywy prezesa Czosnowskiego zorganizowano składkę na potrzeby bezdomnych Galicjan.

Kruszwiccy pszczelarze czerpali również z wiedzy i doświadczenia innych. Zapewne nieocenionych wskazówek udzielał prof. Frey z Poznania. Zachowały się dokumenty z 1917 roku potwierdzające ożywioną korespondencję, która dowodzi, iż prof. Frey przysyłał kruszwickim bartnikom fachowe czasopismo poświęcone pszczelarstwu.

Kruszwickie pszczelarstwo na przestrzeni lat przechodziło różne koleje losu. Polityka państwa, która pozbawiła pszczelarzy możliwości zakupu cukru po ulgowej cenie doprowadziła do masowego występowania z pszczelarskiej organizacji. Grupa najwytrwalszych bartników, licząca kilkanaście osób nie poddawała się trudom i wytrwale dążyła do odnowienia struktur.
Dopiero po ponownym przyznaniu ulgowego cukru pszczelego, choć w bardzo szczupłych rozmiarach organizacja powoli odzyskiwała swą świetność. To z inicjatywy bartników – Stanisława Borowiaka, ówczesnego burmistrza Kruszwicy, Józefa Michalskiego, Walentego Spletstesera, Stanisława Szczecińskiego i Mieczysława Skowrona znów zyskiwała na znaczeniu. Dnia 6 października 1932 roku odbyło się walne zebranie, podczas którego ukonstytuowano Zarząd Nadgoplańskiego Koła Pszczelarzy w składzie: prezes – Józef Czosnowski, sekretarz – Stanisław Borowiak, skarbnik – Mieczysław Skowron. Następnie doszło do drobnych zmian na najwyższych stanowiskach. Obowiązki sekretarza sprawowane przez burmistrza Borowiaka przejął Walenty Spletsteser.

W 1935 roku Towarzystwo liczyło 67 bartników, którzy hodowali łącznie 1500 roi. Był to najokazalszy okres w historii nadgoplańskiego pszczelarstwa. Podsumowując 25 – letni dorobek Towarzystwa prezes Czosnowski napisał: „Towarzystwo daje zatem podstawy do dalszego rozwoju. Jest członkiem Wielkopolskiego Związku Pszczelarzy w Poznaniu i ze spokojem patrzy w przyszłość naszego bartnictwa. Założycielom oraz wszystkim członkom, którzy się do rozwoju naszego Towarzystwa przyczynili, serdecznie Bóg zapłać.” Jubileuszowe walne zebranie, upamiętniające 25 – lecie działalności odbyło się 27 lutego 1935 roku. Honorowe członkostwo przyznano wówczas – Mieczysławowi Maskulińskiemu, Stanisławowi Szczecińskiemu, Jerzemu Smurfińskiemu u prezesowi – Józefowi Czosnowskiemu.

Lata trzydzieste były dla kruszwickich pszczelarzy okresem rozwoju. Świadczą o tym dokumenty z tamtych lat, szczególnie bogata korespondencja Józefa Czosnowskiego, prezesa Towarzystwa Pszczelarzy Nadgoplańskich prowadzona z przedsiębiorcami nabywającymi kujawski miód. Z korespondencji tej wynika, że produkcję miodu liczyło się wówczas nie w kilogramach, a w tonach. Zachowało się kilka zamówień skierowanych przez firmę Sobczyk – Fabrykę Pierników i Cukrów w Rybniku. Jedno z nich opiewa na 1500 kg miodu - „dostarczane w trzech ratach po 500 kg, w naczyniach blaszankach oraz beczułkach po 50 kg.”

Na terenie Śląska działał pełnomocnik Towarzystwa, który zajmował się sprzedażą miodu mniejszym firmą i sklepom w Katowicach, Bielsku oraz wielu innych miastach i miasteczkach. Tadeusz Szymański tytułujący się „reprezentantem”, jak wynika z umowy, otrzymywał 10 procent zysku od wartości sprzedaży. On też negocjował z odbiorcami ceny, które wahały się od 2,80 do 3,20 za kilogram. Ciekawostką jest, że w tym czasie kupcy gdańscy sprowadzali miód zagraniczny w cenie 1,80 za kilogram.

Bartnicy nadgoplańscy zaopatrywali się w niezbędny sprzęt i narzędzia w chojnickiej fabryce przyborów pszczelarskich J. F. GEHRKE. Wychodził fachowy katalog ofertowy z 1937 roku, potwierdzający profesjonalny sprzęt u pszczelarzy.

Towarzystwo Pszczelarzy Nadgoplańskich zaopatrywało drobnych odbiorców w etykiety i banderole. Były one niezbędne dla dalszej sprzedaży nieprzetworzonego miodu, rozlewanego przez nabywców do małych słoiczków. Sądząc po zachowanej na dokumentach pieczęci i nadruku na papierze firmowym, etykiety musiały być równie interesujące. Zachowało się pismo reprezentanta Szymańskiego w sprawie owych etykiet. „Zaleca się – pisał pan Szymański – aby WPan niezwłocznie dał do druku 10 000 sztuk etykietów efektownych do nalepienia na słoje z miodem. Etykiety mogłyby być w kolorze zielonym, w środku znak ochronny – wieża z dwoma ulami w kolorze żółtym, zaś wkoło tejże napis jak na stemplu Wpanów w kolorze czerwonym. U dołu pod okrągłym stemplem wzdłuż – tekst: „gwarantowany czysty miód pszczelny leczniczy”.

Niestety nie zachowały się zapiski czy i w jakim stopniu sugestie reprezentanta zostały przy projektowaniu etykiet wzięte pod uwagę. Poza Śląskiem Towarzystwo posiadało układy handlowe w Wielkopolskim Związku Pszczelarzy w Poznaniu. Kujawski miód w znacznych ilościach i dość często nabywał nestor polskiego cukiernictwa – warszawska firma WEDEL. Pomniejszych odbiorców było wielu, zarówno na terenie województwa bydgoskiego jak i poza nim. Tak, więc nadgoplańskie pszczelarstwo było prężnym przedsiębiorstwem, prowadzonym profesjonalnie i energicznie przez długoletniego prezesa – Józefa Czosnowskiego. Utrzymywało kontakty z Majętnością w Ostrowie należącą do dra Juliusza Trzcińskiego. Wystarczy nadmienić, że w 1936 roku sprzedano 2,236 kg miodu.

W tym samym roku, 9 marca, na zasadzie postanowienia wojewody poznańskiego Towarzystwo zostało wpisane do rejestru stowarzyszeń Poznańskiego Urzędu z Nr. 858 pod nazwą Towarzystwo Pszczelarzy Nadgoplańskich w Kruszwicy z siedzibą w Kruszwicy. Z kolei 3 marca 1938 roku obecność prezesa Czosnowskiego na konferencji Pomorskiego Związku Pszczelarzy w Toruniu zaowocował przystąpieniem kruszwickich pszczelarzy do tego Związku. W tym notatce sprawozdawczej prezes Czosnowski m. in. napisał „...Uzgodniona została również sprawa cukru na wiosnę!” - to dowodzi, jak trudno było w tym czasie o cukier. W tym okresie Towarzystwo liczyło blisko stu członków – taką deklarację złożył prezes Czosnowski w momencie wstąpienia w struktury Związku.

Listy cukrowe 1938 i 1939 roku wymieniają ponad osiemdziesiąt nazwisk pszczelarzy, którzy pozyskiwali cukier poprzez Towarzystwo.

Lista członków Towarzystwa Pszczelarzy z Kruszwicy w latach 30tych XX wieku:

  1. Józef Czosnowski (Inowrocław) – 25 rojów
  2. Walenty Spletsteser (Kruszwica) – 27
  3. Stanisław Borowiak (Kruszwica)
  4. Stanisław Goebel (Kruszwica) – 8
  5. Czesław Badyna (Kruszwica) – 15
  6. Stanisław Mazurkiewicz (Kruszwica) – 50
  7. Mieczysław Gotówka (Witowice) – 50
  8. Hugo Schneider (Rożniaty) – 40
  9. Teodor Grohte (Racice) – 45
  10. Edward Daum (Lachmirowice) – 9
  11. Paul Meller (Polanowice) – 10
  12. Piotr Wojtkiewicz (Kruszwica)
  13. Henryk Makowski (Kruszwica) – 280
  14. Józef Szczechowski (Kruszwica)- 10
  15. Mieczysław Skowron (Kruszwica) – 25
  16. Józef Stanisławski (Kruszwica) – 6
  17. Stanisław Szczeciński (Kruszwica) – 6
  18. Franciszek Kamiński (Kruszwica) – 3
  19. Edmud Berndt (Kruszwica) – 20
  20. Piotr Duszczak (Kruszwica) – 25
  21. Tadeusz Wojdyła (Kruszwica) – 6
  22. Stanisław Samertyk (Bożejewice) – 10
  23. Antoni Kwiatek (Bożejewice) – 12
  24. Helena Powałowska (Bożejewice) – 10
  25. Franciszek Żakowski (Bożejewice) – 15
  26. Władysław Zdziarski (Bożejewice) – 16
  27. Antoni Olejnik (Żerniki) – 15
  28. Stefan Solarczyk (Gocanowo) – 30
  29. Mieczysław Maskuliński (Kruszwica) – 15
  30. Franciszek Alęsander (Piecki) – 7
  31. Stefan Lewandowski (Rusinowo) – 35
  32. Stanisław Migdlikowski (Gocanowo) – 14
  33. Jan Jamroziak (Kobylniki) – 6
  34. Władysław Przybysz (Jerzyce) – 41
  35. Władysław Przybysz (Jerzyce) – 13
  36. Edmund Kucharski (Jerzyce) – 10
  37. Sylwester Walkowiak (Jerzyce) – 10
  38. Franciszek Wołosiński (Jerzyce) – 10
  39. Tadeusz Krenz (Wola Wapowska) – 30
  40. Leon Wysocki (Bachorce) – 7
  41. Andrzej Sekiła (Kobylnica) – 33
  42. Józef Sekiła (Kobylnica) – 40
  43. Władysław Nowicki (Chełmce) – 20
  44. Antni Borys (Chełmce) – 15
  45. Michał Fiutak (Papros) – 5
  46. Kazimierz Kujawa (Bachorce) – 4
  47. Jan Grabowski (Bachorce)
  48. Wadysław Bassa (Kobylnica) – 11
  49. Ludwik Paluszak (Janikowo) – 20
  50. Stanisław Mila (Sławsk)
  51. Józef Przybyliński (Piaski) – 18
  52. Kazimierz Pawłowski (Sławsk)
  53. Bronisław Szymanda (Kruszwica)
  54. Łukasz Stanny (Bachorce)
  55. Jan Grabowski (Bachorce?)
  56. Michal Urbaniak (Ostrowo)
  57. Stanisław Nowak (Chełmce)
  58. Roman Drwęcki (Kobylnica)
  59. Ignacy Przybysz (Karsk)
  60. Franciszek Ćwikła (Karsk)
  61. Teofil Chmielowski (Wola Wapowska)
  62. Leon Łukowiak (Polanowice)
  63. Izydor Zieliński (Janocin)
  64. Andrzej Szymczak (Kruszwica)
  65. Stanisław Barałkiewicz (Kruszwica)
  66. Jan Kostrzak (Sławsk)
  67. Kazimierz Drygalski (Sławsk)
  68. Maryja Milowa (Sławsk)
  69. Wincenty Waszak (Bożejewice)
  70. Leon Matyjaszczyk (Jerzyce)
  71. Michał Stanek (Sokolniki)
  72. Franciszek Kaczmarek (Głębokie)
  73. Piotr Spulecki (Janikowo)
  74. Franciszek Wesołowski (Włostowo)
  75. Wacław Ziętara (Włostowo)
  76. Jan Siwert (Racice)
  77. Tadeusz Kamycki (Kicko)
  78. Sylwester Walkowiak (Jerzyce)
  79. Bernard Kołodziejski (Głębokie)
  80. Kazimierz Winczowski (Zaborowo)
  81. Majętność Ostrowo
  82. Majętność Tarnowo
  83. Majętność Popowo
  84. Majętność Jarkowo

W aktach Towarzystwa zachowało się zaproszenie do wzięcia udziału w Wystawie Pszczelniczej, w dniach 3-5 września 1939 roku, otrzymane od Pomorskiego Związku Pszczelarzy – Oddział w Chojnicach. Wystawa miała być „urządzona celem uczczenia 50 rocznicy istnienia Oddziału, jak również w celu krzewienia i pogłębiania pszczelnictwa w okręgu”. Impreza miała być połączona z targami miodu, a eksponaty wystawowe, zasługujące na uznanie – nagradzane medalami i dyplomami.

Nie wiadomo, czy wystawa się odbyła. Należy sądzić, że Chojnicom, leżącym na granicy z Niemcami – przeszkodziły w jej urządzeniu działania wojenne. W tamte ponure wrześniowe dni Towarzystwo Pszczelarzy Nadgoplańskich straciło długoletniego prezesa, Józefa Czosnowskiego, który został przez Niemców rozstrzelany.


Po wojnie koło pszczelarzy zorganizował na nowo jego prezes Edmund Berndt.

Źródło: B. Grabowski, 100-lecie Koła Pszczelarskiego w Kruszwicy, Historia niezwykłej pasji, XXXIII Wojewódzki Dzień Pszczelarza, Lubliniec 2016, s. 15-22. Fot. archiwum NTH.

piątek, 12 sierpnia 2016

Rys historyczny Rusinowo


 
Rusinowo – dawniej Rusinów, wieś rolnicza, położone na południe-wschód od Kruszwicy, na wschodnim wybrzeżu Gopła, graniczy z Kickiem i Gocanowem. Powiat inowrocławski, gmina Kruszwica, województwo kujawsko-pomorskie. W r. 1381 pojawia się w dokumentach Jakusz z Rusinowa, później Rusinowscy; „z tych posiadał tu Erazm ok. r. 1560 2 łany kmiece i 5 zagrodników”.1

W czasach zaborów Rusinowo wcielone zostało do obszaru zaboru pruskiego. Między 1975-1998 r. miejscowość należała administracyjnie do województwa bydgoskiego. Wieś liczy 117 mieszkańców. Jest 36,2 co do wielkości miejscowością gminy Kruszwica. Na terenie wsi działa Ochotnicza Straż Pożarna. We wsi nie brakuje również Szkoły Podstawowej. Na terenie wsi znajduje się XIX wieczny cmentarz ewangelicki, którym opiekuje się Nadgoplańskie Towarzystwo Historyczne. We wsi działa kuźnia, zauważyć się da również obiekty, które służyły dawniej za stajnie, dziś przerobione na domostwa lub obiekty gospodarcze.


Dwunastego października 2013 r. Ochotnicza Straż Pożarna w Rusinowie obchodziła 90-lecie istnienia. Uroczystość rozpoczęła Msza Święta, następnie dowódca uroczystości – Mirosław Kiciński złożył meldunek Prezesowi Zarządu, rozpoczynając tym samym oficjalną część uroczystości.

Na uroczystości obecni byli: Prezes Zarządu Wojewódzkiego OSP RP
w Toruniu – druh Zdzisław Dąbrowski, Prezes Zarządu Powiatowego OSP RP w Inowrocławiu- druh Roman Zieliński, Prezes Zarządu Gminnego OSP RP w Kruszwicy – druh Marek Rimer, Komendant Gminny OSP w Kruszwicy – druh Jacek Kaczmarek, Zastępca Komendanta Powiatowego PSP w Inowrocławiu – bryg. Rafał Wesołek, Wicemarszałek województwa kujawsko-pomorskiego- Dariusz Kurzawa, Burmistrz Kruszwicy – Dariusz Witczak, Zastępca Burmistrza Kruszwicy – Mikołaj Bogdanowicz, Przewodniczący Rady Miejskiej w Kruszwicy – Grzegorz Stanny, Przewodniczący komisji Rewizyjnej Zarządu Gminnego OSP w Kruszwicy – druh Mieczysław Musiałowski, Sołtys Sołectwa Rusinowo – Magdalena Pogorzały, Sołtys Sołectwa Gocanowo – Błażej Dembski, Dyrektor SP w Rusinowie – Anna Wiśniewska, Dyrektor CKIS „Ziemowit” – Agnieszka Chrząszcz, członek honorowy jednostki – Tadeusz Gawrysiak, ksiądz proboszcz Parafii Chełmce – ks. Bronisław Haniewicz, sympatyk jednostki – ks. Remigiusz Malewicz oraz jednostki OSP z terenu Gminy Kruszwica.

Po wyjeździe niemieckiego właściciela wsi Rusinowo do Berlina, na początku XX w. przekazano dwór na potrzeby szkoły, która dotychczas istniała w Tarnówku. Obie szkoły przez pewien czas działały równocześnie. Szkołę w Tarnówku zamknięto w 1931 r., odtąd wszystkie dzieci uczyły się w szkole w Rusinowie.

W okresie II wojny światowej do nauki w szkole miały prawo tylko dzieci niemieckie. Zaraz po wojnie została wznowiona nauka na przemian: w Gocanowie, Rusinowie i Tarnówku. Z uwagi na małą liczbę uczniów szkoły w Tarnówku i Gocanowie rozwiązano, a uczniowie zostali przeniesieni do Rusinowa.

W 1960 r. rozpoczęto rozbudowę szkoły. Obok starego budynku powstał nowy, a tuż przy nim boisko szkolne. Przy budowie pomagali żołnierze Kolejowej Jednostki Wojskowej w Inowrocławiu.
W 1969 r. została ukończona budowa szkoły. Otwarcie nowego budynku było bardzo uroczyste. Imprezie towarzyszyła orkiestra wojskowa i miejscowe władze. Dwa lata później dobudowano fragment budynku w głębi pałacu szkolnego. W takim kształcie szkoła przetrwała do dziś.

Pierwsze wzmianki dotyczące popowskiej szkoły sięgają początków XIX wieku, kiedy to istniały szkoły w Orpikowie i Popowie. W 1839 r., Józef Trzciński ufundował szkołę w Ostrowie. Funkcjonowała ona przez 100 lat, do wybuchu II wojny światowej, na czas której zawiesiła swoją działalność. 16 kwietnia 1945 r. wznowiono pracę w powojennej rzeczywistości. Po trzech latach szkołę przeniesiono częściowo do Popowa, gdzie kontynuowali naukę uczniowie klas V-VI, a w rok później już klasy IV-VII. W roku szkolnym 1965/1966 doszło do całkowitej likwidacji szkoły w Ostrowie. W 2007 r. Szkoła Podstawowa w Popowie została zlikwidowana. Uczniowie i nauczyciele zostali przeniesieni do Szkoły Podstawowej w Rusinowie.3 Patronat Wojska Polskiego Szkoła w Rusinowie otrzymała 10 października 2009 r.

Niemcy zamieszkiwali Rusinowo do 1945 r. Naturalne jest więc, że na terenie wsi znajduje się ewangelicki cmentarz należący niegdyś do parafii chełmieckiej (nal. Do nieistniejącego już kościoła ewangelickiego w Chełmcach, gmina Kruszwica). W latach 70-tych, kiedy w Rusinowie prężnie rozwijało się rolnictwo i działało Koło Rolnicze cmentarz był jeszcze w dobrej kondycji, można było odczytać napisy na tablicach. Z przekazów uzyskanych od starszych mieszkańców udało się ustalić, że grobów było przynajmniej dwadzieścia, niektórzy podają liczbę czterdzieści. Nazwiska niemieckich rodzin zamieszkujących Rusinowo: Lochner, Parny, Hapke, Gellberg. Ich losy były związane z wsią i cmentarzem. Wymienia się również nazwisko Noe. Na dokładniejszy wykaz nazwisk trzeba jeszcze poczekać.4 

Udało się ustalić położenie części mogił na obszarze cmentarza ewangelickiego.5 Cmentarz położony jest w pobliżu głównej drogi prowadzącej do wsi. Powstał w drugiej połowie XIX w. należał do parafii w Chełmcach istniejącej w drugiej połowie XIX w. Cmentarz ewangelicki w Rusinowie zajmuje obszar około 0,26 ha i ma kształt prostokąta. Cmentarz jest nieczynny, został zamknięty po zakończeniu II wojny światowej. Na cmentarzu znajdują się głównie mogiły mieszkańców Rusinowa niemieckiego pochodzenia. Obiekt otoczony był metalowym płotem, również groby otoczone były metalowymi płotami. Niektóre mogiły, jak największy z grobowców zbudowane były z czerwonej, palonej cegły. Groby zostały rozebrane po wojnie, a budulec został wykorzystany do budowy domostw w Rusinowie.


Akt notarialny 1922 r. zawarty w Rusinowie pomiędzy mieszkańcem wsi pochodzenia niemiecka, a polskim rolnikiem

Znani mieszkańcy Rusinowa:
  • Kazimierz Szwarc – rolnik. Urodzony 25 lutego 1891 roku w Gocanowie koło Kruszwicy. Syn Walentego i Julianny z domu Kępskiej. Gospodarował w Rusinowie i tam też od 1922 roku pełnił urząd sołtysa. Był aktywnym członkiem Kółka Rolniczego w Chełmcach oraz członkiem Związku Osadników Rolnych. Zmarł 9 kwietnia 1962 roku w Rusinowie.6
Opracowanie Bartłomiej Grabowski, źródła przekaz ustny mieszkańców, pozostałe w przypisach:

1http://kruszwicahistoria.blogspot.com/2016/01/historia-powiatu-kruszwickiego.html
2Narodowy Spis Powszechny z marca 2011 r. GUS.
3Kronika Szkoły Podstawowej im. Wojska Polskiego w Rusinowie.
4Badania Nadgoplańskiego Towarzystwa Historycznego.
5Badania zespołu NTH nakreślą dokładniejszy obraz cmentarza.

6http://kruszwicahistoria.blogspot.com/2016/06/kazimierz-szwarc-1891-1962.html

niedziela, 7 sierpnia 2016

Powstańcy warszawscy pochodzący z Kruszwicy

Adam Makowski urodził się 24 grudnia 1928 r. w Kruszwicy. Brał udział w Powstaniu Warszawskim. Był kanonierem WP, w czasie powstania nosił pseudonim „Felek”. Przed wybuchem powstania mieszkał w Warszawie przy ul. Ursynowskiej 60. Jego oddział: V Obwód (Mokotów) Warszawskiego Okręgu Armii Krajowej – Grupa Artyleryjska „Granat” (poprzedni kryptonim „548”). Losy Adama po powstaniu nie do końca są nam znane, dostał się do niewoli niemieckiej, jego numer jeniecki to 221402.

Józef Makowski urodził się w Kruszwicy 24 grudnia 1928 r. W stopniu kanonier brał udział w Powstaniu Warszawskim, w oddziale V Obwód (Mokotów) Warszawskiego Okręgu Armii Krajowej – Grupa Artyleryjska „Granat” (poprzedni kryptonim „548”). Nosił pseudonim „Witold”. Dostał się do niewoli niemieckiej, jego numer jeniecki: 221408.

Władysława Jędrzejewska (Makowska) urodzona 27 września 1925 r. w Kruszwicy. Córka Henryka Makowskiego i Heleny z domu Jędrzejewskiej. W konspiracji od stycznia 1943 r. Pseudonim „Dziunia”, sanitariuszka, brała czynny udział w Powstaniu Warszawskim, jej oddział” V Obwód (Mokotów) Warszawskiego Okręgu Armii Krajowej – Grupa Artyleryjska „Granat” (poprzedni kryptonim „548”. Wyszła z Warszawy z ludnością cywilną, przeżyła wojnę. Odwiedziła Kruszwicę kilkakrotnie, ostatnio wiosną 2016 r. Awansowała do stopnia porucznika.





Anna Szejn (Konieczna-Szejn) pseudonim „Aga”, urodzona w Kruszwicy 28 listopada 1916 r. Brała udział w Powstaniu Warszawskim, w oddziale „Bakcyl” (Sanitariat Okręgu Warszawskiego Armii Krajowej – VII zgrupowanie „Ruczaj” - punkt sanitarny ul. Natolińska 6 – Szpital Polowy ul. Marszałkowska 40. Dzielnica Śródmieście Południe. Wyszła z Warszawy z ludnością cywilną. Przeżyła wojnę, wróciła do Kruszwicy. Wyszła za Mieczysława Szejn, porucznika AK o ps.„Skała”. Zmarła 3 marca 1991 r., pochowana na cmentarzu kolegiackim w Kruszwicy.

Krystyna Piasecka pseudonim „Kocia”, urodziła się 15 listopada 1926 r. w Kruszwicy. Jej rodzicami byli Tadeusz i Genowefa. Brała udział w Powstaniu Warszawskim, sanitariuszka w stopniu strzelec. Oddział: I Obwód ”Radwan” - Podobwód „Sławbor” - Bataliony „Iwo” - „Ostoja” - pluton „Rarańczy”, Śródmieście Południowe. Wyszła z Warszawy z ludnością cywilną. Pochowana w Poznaniu.

Halina Trzcińska pseudonim „Edith”, urodziła się 20 czerwca 1922 r. w Kruszwicy. Brała udział w Powstaniu Warszawskim. Jej stopień w czasie powstania to starszy strzelec, oddział: VII zgrupowanie (batalion) „Ruczaj” - 1 kompania – pluton 136, Śródmieście Południowe. Trafiła do niewoli niemieckiej, numer jeniecki: 224337.

Władysław Bartoszewicz pseudonim „Florian”, urodził się 8 maja 1913 r. w Kruszwicy. Rodzice: Wacław i Teodozja. Brał udział w Powstaniu Warszawskim, w stopniu kapitana. Oddział Komenda Główna Armii Krajowej – pułk „Baszta” - batalion „Karpaty”, szlak bojowy przeszedł przez Mokotów. Dnia 2 sierpnia 1944 r. wyszedł z miasta. Zmarł w Poznaniu 22 czerwca 2003 r.

Stefan Piazza pseudonim „Mars”, urodził się 28 sierpnia 1925 r. w Kruszwicy. Rodzice: Stanisław i Jadwiga. Brał udział w Powstaniu Warszawskim w stopniu kierownik rusznikarnii, w oddziale: VI Obwód (Praga) Warszawskiego Okręgu Armii Krajowej – 1 Rejon zgrupowanie 636 – pluton 637, następnie w Grupie „Kampionos”

Odznaczenia: Krzyż Armii Krajowej (1971), Medal Wojska (1948), Odznaka Grunwaldzka (1949), Krzyż Partyzancki (1975), Medal za Warszawę (1975), Medal Zwycięstwa i Wolności (1974), Warszawski Krzyż Powstańczy, Odznaka Akcja "Burza", Odznaka Weterana Walk o Niepodległość Ojczyzny (1995). Awansowany do stopnia porucznika rezerwy Wojska Polskiego w 2004 r.
Pochowany w miejscowości Sztum, Cmentarz Komunalny Parleta.








Opracowanie Bartłomiej Graowski, źródło: Muzeum Powstania Warszawskiego https://www.facebook.com/1944pl; ZboWD; http://lekarzepowstania.pl/ Polski Słownik Biograficzny, Tom XXVII http://old.luteranie.pl/www/biblioteka/dkosciol/diakonia/szpital-wawa.htm


wtorek, 2 sierpnia 2016

Władysława Jędrzejewska (ur. 1925)

Władysława Jędrzejewska (Makowska) urodzona 27 września 1925 r. w Kruszwicy. Córka Henryka Makowskiego i Heleny z domu Jędrzejewskiej. W konspiracji od stycznia 1943 r. Pseudonim „Dziunia”, sanitariuszka, brała czynny udział w Powstaniu Warszawskim, jej oddział” V Obwód (Mokotów) Warszawskiego Okręgu Armii Krajowej – Grupa Artyleryjska „Granat” (poprzedni kryptonim „548”. Stopień w powstaniu kanonier. Wyszła z Warszawy z ludnością cywilną, przeżyła wojnę. Odwiedziła Kruszwicę kilkakrotnie, ostatnio wiosną 2016 r. Awansowała do stopnia porucznika.

Urodziła się nad kruszwickim Gopłem, miała czworo rodzeństwa: siostrę (Maria Joanna) i trzech braci (najstarszy Stanisław). W Kruszwicy Makowscy mieszkali do 1939 r. Ojciec był winiarzem, założycielem Kujawskiej Wytwórni Win w Kruszwicy. Matka – Helena pochodziła z Kujaw. Henryk, ojciec p. Władysławy tuż po rewolucji przyjechał do Kowala (koło Włocławka) do teściów. Wolą ojca było aby najstarszy z synów przejął rodzinny interes, po odbyciu dwuletniej służby wojskowej w piechocie, Stanisław wyjechał na studia do Francji, gdzie uczył się zawodu winiarskiego. Kiedy rozpoczęła się wojna brat zaciągnął się do armii polskiej za granicą. Walczył w Afryce. Ożenił się i miał syna. W stopniu kapitana angielskiego wstąpił do kontrwywiadu. Zginął w 1944 r.

Uczęszczała do szkoły podstawowej (Powszechnej w Kruszwicy), naukę rozpoczęła w wieku sześciu lat. Na szóstym roku została przeniesiona do Internatu w Poznaniu, Gimnazjum i Liceum Sióstr Urszulanek. W 1939 r. ukończyła drugą klasę średnią. Wojna zastała p. Makowskich w Kruszwicy. Przez miasteczko przewijały się masy uciekinierów z zachodu. Kruszwica wówczas prosperowała dzięki Cukrowni i Kujawskiej Wytwórni Win, które zatrudniały największy procent mieszkańców. Ludzie masowo uciekali z całym dobytkiem przed zbliżającym się frontem niemieckim. Mieszkańcy, zwłaszcza harcerstwo kruszwickie zajęło się pomocą dla uciekinierów, których kwaterowano w dwóch hotelach. Miejscowe gospodynie gotowały ciepłe posiłki, p. Władysława wraz z innymi młodymi osobami podawały żywność potrzebującym.

Za namową krewnego rodzina wyjechała do Warszawy (w Kruszwicy został ojciec-Henryk Makowski i babcia), gdzie miało być bezpiecznie, tzn. nie było jeszcze Niemców. Podróż rozpoczęli 4 września 1939 r., samochodem ciężarowym załadowanym całym dobytkiem. Żołnierze w okolicach Warszawy budowali umocnienia, trwały przygotowania do obrony. W trakcie podróży rodzina przeżyła bombardowania, widzieli wielu zabitych i spalone domy. Korpus dyplomatyczny opuszczał Warszawę, czuć było atmosferę paniki wśród ludności. Rozpoczął się ostrzał artyleryjski ze wschodu. Masowe grupy uciekinierów ogarnęły w 1939 r. całą Polskę. Kiedy zabrakło benzyny, samochód pociągnęły konie.

Po wejściu Niemców do Kruszwicy miasto, a także zakłady zostały przejęte. Nadzór nad Wytwórnią Win przejął niemiecki kierownik.

W czasie Powstania Warszawskiego p. Władysława „Dziunia” była na Mokotowie, gdzie mieszkała przy ul. Ursynowskiej. Przydzielona do oddziału „Granat” V Obwód (Mokotów) Warszawskiego Okręgu Armii Krajowej – Grupa Artyleryjska „Granat” (poprzedni kryptonim „548”. Przydział otrzymała wraz z koleżanką.

Podczas powstania kapitan oddziału, w którym walczyła „Dziunia” robił zdjęcia. Jedno z fotografii ocalało i zdobi książkę Lesława M. Bartelskiego „Mokotów 44”, była wystawiona na wystawie poświęconej Starej Warszawy przez Muzeum Warszawskie. Na zdjęciu uchwycone zostały dziewczyny z oddziału „Granat”: Władysława Jędrzejewska, Wiesia, Sława Skarzymowska(?), Halina Mickiewicz. Dziewczyny były sanitariuszkami, zajmowały się również aprowizacją, kuchnią i zdobywaniem materiałów opatrunkowych, ubrań, a także żywności. Opiekowały się rannymi.

Opracowanie ze słuchu Bartłomiej Grabowski, na podstawie wywiadów z porucznik Władysławą Jędrzejewską (Makowską), sanitariuszką oddziału „Granat”. Źródła: Muzeum Powstania Warszawskiego https://www.facebook.com/1944pl; ZboWD; http://lekarzepowstania.pl/ /http://kruszwicahistoria.blogspot.com/2015/05/porucznik-wadysawa-jedrzejewska-corka.html wykład dla Nadgoplańskiego Towarzystwa Historycznego 21 maja 2015 r.



poniedziałek, 1 sierpnia 2016

Stefan Piazza-Branicki "Mars" (1925-2013)

Stefan Piazza pseudonim „Mars”, urodził się 28 sierpnia 1925 r. w Kruszwicy. Rodzice: Stanisław i Jadwiga. Brał udział w Powstaniu Warszawskim w stopniu kierownik rusznikarnii, w oddziale: VI Obwód (Praga) Warszawskiego Okręgu Armii Krajowej – 1 Rejon zgrupowanie 636 – pluton 637, następnie w Grupie „Kampionos”

Praga - przeprawa prze Wisłę - Kampinos. Po rozbiciu kompanii por. "Huzara" (Wolańskiego) w ataku na koszary na Golędzinowie, brał udział w obronie szkoły na Bródnie przy ul Białołęckiej. Uczestniczył z zdobyciu trzech samochodów niemieckich z zaopatrzeniem, w akcji wzięto jeńców. Po upadku szkoły wycofał się w lasy żerańskie, a następnie przeprawia się przez Wisłę i dociera do Kampinosu, gdzie w Truskawiu został wcielony do II batalionu Grupy "Kampinos" (AK). Brał udział w akcjach bojowych przeprowadzonych na linii Zielonki-Leszno. W dniach 8-10 sierpnia 1944 r. uczestniczył w bitwie pod Zaborowem, gdzie zostaje ranny w głowę. Następnie przedostaje się na prawy brzeg Wisły, gdzie wstępuje do oddziału partyzanckiego operującego w rejonie Grabina - Choszczówka, dowodzonego przez por. "Czcibora"

Po rozwiązaniu oddziału por. "Czcibora" (początek września) dostaje się do niewoli niemieckiej w Marcelinie koło Michałowa 20.09.1944 r. Uwięziony w forcie w Zakroczymiu pod Modlinem, następnie zostaje wywieziony do Brunszwiku w Niemczech, skąd przeniesiono go na budowę fabryki chemicznej w Schöppenstedt. Tam pracuje do kapitulacji Niemiec.

Do Polski powraca w czerwcu 1946 r. W Malborku odnajduje rodziców i tam pozostaje. W latach 1946-1948 uczęszczał do Gimnazjum w Wejherowie. Od września 1948 podejmuje pracę na stanowisku księgowego w PZGS Malbork. W 1953 r. otrzymuje nominację na stanowisko głównego księgowego. W latach 1974-1978 zaocznie ukończył Liceum Ekonomiczne w Kwidzynie. Od 1976 r. był zastępcą Dyrektora d/s Administracyjno-Ekonomicznych w Zespole Opieki Zdrowotnej w Sztumie. Od 1949 żonaty - trójka dzieci.

Odznaczenia: Krzyż Armii Krajowej (1971), Medal Wojska (1948), Odznaka Grunwaldzka (1949), Krzyż Partyzancki (1975), Medal za Warszawę (1975), Medal Zwycięstwa i Wolności (1974), Warszawski Krzyż Powstańczy, Odznaka Akcja "Burza", Odznaka Weterana Walk o Niepodległość Ojczyzny (1995).

Awansowany do stopnia porucznika rezerwy Wojska Polskiego w 2004 r.

Pochowany 27 grudnia 2013 r. w Wigilie Bożego Narodzenia, w miejscowości Sztum, Cmentarz Komunalny Parleta. Wartę honorową wystawił "Szwadron Powiśle", w Poczcie Sztandarowym nie zabrakło Bractwa Rycerzy Ziemi Sztumskiej.


Opracowanie Bartłomiej Grabowski na podstawie źródeł: Muzeum Powstania Warszawskiego https://www.facebook.com/1944pl; ZboWD; http://lekarzepowstania.pl/ http://www.nekrologi.net/