wtorek, 26 września 2017

Marsz Patriotyczny: Upamiętniliśmy zamordowanych mieszkańców Kruszwicy i okolic-Nadgoplańskie Towarzystwo Historyczne


Wczoraj, 25 września z kruszwickiego rynku, przedstawiciele samorządu, stowarzyszeń i organizacji oraz delegacje placówek szkolnych i mieszkańcy udali się do miejsca pamięci w Łagiewnikach. Przemarsz poprzedziła uroczysta Msza święta.

piątek, 22 września 2017

Wyszkoleni w obcej armii walczyli za naszą wolność

Kujawiacy, tak samo jak cała Wielkopolska przygotowywali się do Powstania Wielkopolskiego już w XIX w. Nie był to zryw, lecz planowane manewry i nie byli to zwykli powstańcy, a regularna, dobrze przygotowana, szybko ucząca się i doskonaląca armia. Mówiąc o armii duży wpływ na wyszkolenie naszych powstańców mieli sami Niemcy. Kiedy wybuchła I wojna światowa do armii pruskiej wciągnięto masę Polaków. Po intensywnym szkoleniu wysyłano rekrutów na front, gdzie zdobywali doświadczenie w walce. Po wojnie wracali do domu z całym ekwipunkiem, mundurem i karabinem. Przyłączali się do konspiracji, przygotowywali grunt do przyszłego powstania. Takich organizacji było wiele, także na terenie Kruszwicy, wspomnieć należy harcerzy (harcerz ranny w czasie powstania wielkopolskiego w Kruszwicy: Marian Tymkowski), członków Sokoła Nadgoplańskiego, członków Bractwa Strzeleckiego, kombatantów i sportowców. Działali na terenie całej Wielkopolski, ale także i na Kujawach. Oto nazwiska kilku żołnierzy z naszych okolic, którzy wyszkolenie uzyskali w armii zaborczej, a potem walczyli o wyzwolenie naszego regionu i Polski:

Podpułkownik Kazimierz Trzciński. Oficer urodził się w rodzinie ziemiańskiej 21 lipca 1891 r. w Popowie nad Gopłem. Syn Tadeusza i Jadwigi z domu Lniskiej. Po ukończeniu Szkoły Rolniczej w Szamotułach, studiował rolnictwo w Krakowie i Monachium. Z chwilą wybuchu I wojny światowej został powołany do armii niemieckiej. Walczył na froncie zachodnim. W końcu grudnia 1918 roku przybył do Poznania, gdzie wziął udział w pierwszych akcjach zbrojnych Powstania Wielkopolskiego. Następnie został przydzielony do organizującego się sztabu dowództwa głównego w Poznaniu. W lutym 1919 roku awansował do stopnia porucznika. Z kolei mianowany został dowódcą dywizjonu 18 Pułku Ułanów Pomorskich. W okresie międzywojennym służył w 3 Pułku Strzelców Konnych w Wołkowysku, 4 Pułku Ułanów Zaniemeńskich w Wilnie oraz w 17 Dywizji Piechoty w Gnieźnie. Był prezesem Gnieźnieńskiego Towarzystwa Jeździeckiego. W ostatnich latach okresu międzywojennego gospodarował rodzinnym majątkiem Popowo. Okres II wojny światowej spędził w obozach internowanych oficerów polskich na Węgrzech, a następnie w Austrii i Niemczech. Odznaczony został Krzyżem "Virtuti Militari" Krzyżem Walecznych, Wielkopolskim Krzyżem Powstańczym, Medalem Niepodległości, Medalem "Polska Swemu Obrońcy" i innymi odznaczeniami wojskowymi i cywilnymi. W 1973 roku mianowany na stopień podpułkownika za udział w Powstaniu Wielkopolskim. Zmarł 27 września 1979 roku we Wrocławiu, pochowany w rodzinnym grobowcu na cmentarzu w Ostrowie n. Gopłem.

Kazimierz Burzyński urodził się w 1897, w miejscowości Chełmce. Chodził do szkoły powszechnej w Galicji, szkołę średnią ukończył w Chyrowie. Od 1917 roku służył w niemieckim lotnictwie wojskowym. Ukończył szkołę pilotów w Toruniu, następnie służył w lotnictwie polskim, walczył na froncie ukraińskim i bolszewikami. Od 1923 roku pracował jako pilot komunikacyjny. Latał dla Polskiej Linii Lotniczej Aerolloyd SA (Aerolot od 1925 roku), a od 1928 roku w Polskich Liniach Lotniczych LOT. W roku 1936 jako pierwszy Polak osiągnął 1 milion przelecianych kilometrów. Przed 1939 rokiem był szefem personelu latającego PLL „Lot”. Do wybuchu II wojny światowej wylatał łącznie około 1,4 mln kilometrów. We wrześniu 1939 roku uczestniczył w ewakuacji polskiego lotnictwa cywilnego. Dostał się do Wielkiej Brytanii, gdzie służył jako pilot transportowy. Od 1941 latał przez Atlantyk z Kanady do Anglii, w Royal Air Force. W czasie wojny przekroczył 2 miliony przelatanych kilometrów. Zginął 25 kwietnia 1944 w katastrofie lotniczej w Kanadzie. Pilotowany przez niego samolot B-24 Liberator rozbił się na terenie miasta Montreal niszcząc 6 domów mieszkalnych. Zginęli wszyscy członkowie załogi oraz 10 mieszkańców. Jego grób znajduje się w Montrealu w Kanadzie. Grób Lot 3410 Sect. M. Grave 22.22.

Kapitan Wiktor Adam Karczewski urodził się w Chełmcach 17 listopada 1895 roku. Uczęszczał do szkoły rolniczej w Szamotułach. 16 czerwca 1915 roku został powołany do służby w armii niemieckiej i przydzielony do 2 Batalionu Saperów w Szczecinie. W listopadzie trafił na front zachodni, do 248 Kompanii saperów. Na przełomie 1917 i 1918 został przydzielony do lotnictwa niemieckiego, gdzie do końca działań wojennych przechodził szkolenia w Hable, Toruniu i Asch, jako obserwator lotniczy. Do Polski powrócił w 1918 roku. 5 stycznia 1919 przyjęty został do Armii Wielkopolskiej. Po miesięcznej służbie w piechocie został przeniesiony do lotnictwa i 17 lutego przydzielony do 1 Eskadry Wielkopolskiej. W marcu wyruszył na front w okolice Przemyśla. 27 listopada 1919 został zestrzelony i zmuszony do lądowania na terenie opanowanym przez Rosjan. Po wymontowaniu karabinu ostrzeliwując się nim dotarł do polskich pozycji. Jakby tego było mało zorganizowano patrol w celu odzyskania samolotu, niestety samolot był zniszczony. Patrol wymontował silnik i przetransportował go na stroną polską. 15 grudnia po raz drugi kaptan Karczewski zmuszony został do lądowania na terytorium wroga. Udało mu się jednak uciec i ponownie przedrzeć do polskich pozycji. Kosztowało go to odmrożenie i amputację palców u nóg. Za odwagę i nieustępliwość w walce z bolszewikami został odznaczony Krzyżem Srebrnym Virtuti Militari. Dnia 1 września 1922 roku przeniesiony został z 1 do 3 Pułku Lotniczego w Poznaniu z równoczesnym przydziałem do Oficerskiej Szkoły Obserwatorów Lotniczych w Toruniu w charakterze wykładowcy. W 1923 roku pełnił służbę w Morskim Dywizjonie Lotniczym w Pucku. Zginął testując samolot Nieuport Macchi M 9, 6 października 1923 w Pucku.

Tadeusz Kopański urodził się 21 listopada 1888 roku w Jacewie koło Inowrocławia, jako drugie dziecko Konstancji i Michała Kopańskich. Odbył służbę wojskową w wojsku pruskim. Członek Bractwa Kurkowego oraz klubu wioślarskiego Gopło. Bractwo Kurkowe w Kruszwicy założono w 1922 roku. Pierwszym starszym bractwa był pan Józef Czosnowski, drugim starszym burmistrz pan Stanisław Borowiak, sekretarzem pan Jan Chmielecki, natomiast skarbnikiem pan Alojzy Tomaszewski. Bractwo w 1924 roku wybudowało strzelnicę na półwyspie Rzępowskim, na którą składało się 6 tarcz z dystansem 150m do tarcz. Bractwo liczyło 80 członków. W 1938 roku królem Bractwa Kurkowego w Kruszwicy został Tadeusz Kopański. Podczas okupacji niemieckiej w latach 1939-1945 większość rodziny Kopańskich, w tym Tadeusz, została wysiedlona do Puław. Tam Tadeusz ciężko zachorował, około dwóch miesięcy przebywał w szpitalu. Zmarł 2 lipca 1943 roku. Został pochowany na tamtejszym cmentarzu.

Jan Kwiatkowski (Bródzki), Rodzice: Jakub, Katarzyna. Ur.: 1894-12-25, Łojewo. Z pochodzenia społecznego robotnik rolny w majątku ziemskim. Pobrany w czasie I wojny światowej do armii niemieckiej, wrócił w 1917 roku do rodziny jako inwalida. W chwili wybuchu Powstania Wielkopolskiego zgłasza się w dniu 2 stycznia 1919 r. do oddziału powstańczego Jana Bogacza z Piecek pod Kruszwicą i bierze czynny udział w rozbrajaniu oddziałów Grenzschutzu niemieckiego na linii granicznej Skotniki, Konary, Pieranie i Dąbrowa, po czym w walce o Inowrocław. Jako inwalida wojenny nie mógł być wcielony do tworzących się frontowych oddziałów wojska polskiego, wobec czego wcielony został do kruszwickiego bataliony Straży Ludowej i pełnił służbę na placówce Piaski do końca kwietnia 1919 r. Powrócił do swego rolniczego zawodu, przejąwszy od Państwowego Funduszu Ziemi 10-hektarowe gospodarstwo poniemieckie w Bródzkach.

Kapitan Ignacy Nowak ur. 25.07.1891 r. w Kruszwicy. Syn Michała i Józefy z domu Winieckich. W 1913 r. wcielony przymusowo do armii niemieckiej, brał udział w walkach na froncie francuskim i rosyjskim – począwszy od Libru aż do Dniepru. Z wojny wrócił czterokrotnie ranny, nie powstrzymało go to jednak przed spełnieniem obowiązku patriotycznego i wstąpił to tajnej organizacji w Kruszwicy. Powstaniec Wielkopolski zostaje dowódcą kompanii w baonie kruszwickim, wcielonym następnie do 5 Pułku Strzelców Wielkopolskich, a później 59 p.p. Inowrocław. Jako dowódca kompanii brał udział w walkach o Kruszwicę, Inowrocław, Łabiszyn, a także Jeżewo. Kiedy po uporczywych walkach Niemcy na chwilę zdobyli Jeżewo, wyrusza na czele odwodu kompanijnego zabierając do niewoli 60 jeńców, 4 c.k.m. i duże ilości amunicji oraz broni ręcznej. Podczas odwrotu do Berczyna z powierzoną mu kompanią przedostał się na tyły nieprzyjaciela poza Końsk i uderzył z całą siłą. Wróg w zamęcie i popłochu rzucił się do ucieczki. Oddział Nowaka zdobył 200 wozów i 400 jeńców. Za odwagę i męstwo odznaczony: Krzyżem Virtuti Militari V kl., Krzyżem Niepodległości, Krzyżem Walecznych, Medalem Pamiątkowym za Wojnę, Medalem Dziesięciolecia, Medalem Dwudziestolecia, Medalem za Długoletnią Służbę. Służbę wojskową pełnił w 59 Pułku Piechoty Inowrocław, 17 Baonie KOP Dawidgródek Polesie, 70 Pułku Piechoty Pleszew, PKU Rawa Ruska we lwowskim. Bierze udział w kampanii wrześniowej. Dnia 17 września 1939 r. rusza na wschód, wzięty do niewoli i osadzony w więzieniu NKWD na Zamarstynowie. Rozstrzelany przez NKWD wraz z innymi współwięźniami prawdopodobnie w 1941 r.

Opracowanie Bartłomiej Grabowski, informację pochodzą ze strony Nadgoplańskiego Towarzystwa Historycznego.




wtorek, 19 września 2017

Alojzy Wański (1893-1955)

Alojzy Wański ur. 18.05.1893 r. w Poznaniu, pochodził z patriotycznej rodziny, powstaniec wielkopolski, pracownik administracyjny, szef biura Cukrowni Kruszwica, osadzony w inowrocławskim więzieniu w czasie II wojny światowej (1942 r.). Skazany na obóz koncentracyjny, więzień obozu Oranienburg. Po wojnie pracował dalej w Cukrowni, a także jako urzędnik. Zastąpił Edmunda Drzazgowskiego na stanowisku zastępcy burmistrza Kruszwicy zimą 1945 r. (burmistrzem był Emil Zwierzyna), członek Klubu Wioślarskiego „Gopło”w Kruszwicy. Zmarł 28 czerwca 1955 r., pochowany na cmentarzu w Gorzów Wielkopolski. Syn p. Alojzego, Wacław Wański zginął w powstaniu warszawskim.









T. Brauer, Samorząd Miejski Kruszwicy, Dawniej i dziś, Kruszwica 1994, s. 63-65. 
Zarys monograficzny Kruszwica, pod. red. J. Grześkowiak, Toruń 1965.




sobota, 9 września 2017

Uczczenie weterana z 1863 r.

Dawniej, tak jak i dzisiaj dbano o zachowanie tradycji, pamięć o bohaterach wojennych, wojownikach niepodległościowych. U progu wojny we wrześniu 1938 r. delegacja inowrocławska w osobach prezesa Związku Ochotników Armii Polskiej p. Przybeckiego i p. Kowalskiego odwiedziła jednego z najstarszych uczestników Powstania Styczniowego – podporucznika, weterana p. Stanisława Nałęcz-Łążyńskiego. Weteran był wzorem dla późniejszych młodych ochotników z lat 1918-1920. Uroczystości miały miejsce w Głogówcu, wówczas był to powiat mogileński. Oficer miał za sobą już 96 wiosen i jak pisze ówczesna prasa „cieszył się jeszcze czerstwym zdrowiem”. Po serdecznym przemówieniu, wręczono powstańcowi kwiaty w imieniu Z.O.A.P., a także honorową odznakę tegoż związku. Sędziwy weteran nie ukrywał wzruszenia, za pamięć podziękował.


Podporucznik Stanisław Nałęcz-Łążyński urodził się 27 marca 1842 r. Jako student praw na uniwersytecie w Petersburgu uwięziony był w cytadeli oraz twierdzy za udział w demonstracjach. Z chwilą wybuchu powstania w styczniu 1863 r. pełni różne polecenia na rozkaz władz powstańczych. Ścigany przez Rosjan uchodzi do Małopolski, gdzie nie przestaje być aktywnym członkiem zbrojnego czynu, za co chronić się musiał po lasach. Po stłumieniu powstania poświęca się prawie wyłącznie gospodarce rolnej. Był członkiem Towarzystwa Wzajemnych ubezpieczeń w Krakowie. Pełnił także funkcję w radzie powiatowej w Załuczu, będąc jednocześnie dzierżawcą tamtejszych dóbr. Na stopień podporucznika weterana Wojska Polskiego awansował w 1918 r. po odzyskaniu niepodległości przez Polskę. W czasach międzywojennych brał udział w spotkaniach wspomnieniowych i obchodach powstania styczniowego. W latach 30. osiadł w Janikowie. Ziemianin-weteran zmarł 11 października 1939 r. tuż po wybuchu II wojny światowej. Spoczywa na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach w Warszawie.




Opracowanie Bartłomiej Grabowski, źródła: Gazeta Lwowska, s. 9, nr 294 z 21.12.1907 r., Dziennik Kujawski z 1 września 1939 r. nr 199,T.W.U. w Krakowie artykuł Nowa Reforma, s. 2, nr 277 z czerwca 1907 r., Herbarz Polski Kaspra Niesieckiego tom 6, https://histmag.org/Weterani-powstania-styczniowego-w-II-RP-6794/6/1 Weterani powstania styczniowego. Fot. Stanisław Nałęcz-Łążyński (fot. ze zbiorów Narodowego Archiwum Cyfrowego, sygn. 1-P-1389)











czwartek, 7 września 2017

25 września 2017: Zbliża się III Marsz Patriotyczny Kruszwica-Łagiewniki



Tradycyjnie do Łagiewnik ruszą przedstawiciele instytucji, stowarzyszeń oraz mieszkańcy. Tym razem pójdziemy pod hasłem: "Pamięć o przeszłości, fundamentem naszej tożsamości".

niedziela, 3 września 2017

Kruszwicka Gazownia pierwsza połowa XX w.

W Kruszwicy, w XX wieku działały, zgodnie z obowiązującymi regulaminami zatwierdzonymi przez Radę Miejską, następujące komisje: Ubogich, Budowlana, Rzeźni, Gazowni, Finansowa, Rewizyjna, Sanitarna, Wodna, Komisja dla propagandy, turystyki i upiększania miasta.

Gazownia została wybudowana w mieście w 1905 r., jej maksymalna sprawność wynosiła 150 tys m3 rocznej produkcji gazu. Rzeźnie w Kruszwicy wybudowano już w 1895 r. Wyposażona była w maszynę parową z kompresorem dla chłodni i 2 pompami mechanicznymi, kocioł parowy z pompą mechaniczną, wciągi mechaniczne, urządzenia kiszkarni oraz chłodnię z 10 pomieszczeniami.

Gazownia stała niedaleko wodociągów, w śródmieściu nad Gopłem, budynek produkcyjny już nie istnieje. Zbiorniki zostały rozmontowane i sprzedane, część z kilku km gazociągu może jeszcze istnieć, przynajmniej w starszych połączeniach mieszkalnych-kamienicach. Ponad 180 domów było przyłączonych siecią w latach 60-tych. Gazownia dostarczała surowca od 1905 do 1949 r. potem miasto zaopatrzyło się w elektryczność i lampy gazowe wyszły z użytku, jednak część infrastruktury podziemnej działała dalej i może istnieć, jak twierdzą mieszkańcy. Budynek Rzeźni stoi do dzisiaj (skrzyżowanie ulic: Powstańców Wielkopolskich i Goplańska), choć sam zakład już nie działa.


Opracowanie Bartłomiej Grabowski, materiały pochodzą z Zarys Monograficzny Kruszwica, pod red. J. Grześkowiaka 1965; rozmowa ze starszymi mieszkańcami Kruszwicy; fot. http://fotopolska.eu