środa, 10 czerwca 2015

Postrach wikingów - słowiańscy piraci


Słowianie pojmali wszystkich ludzi – mężczyzn i kobiety, i dzieci – zarąbali tych, którzy byli ranni albo młodzi1

Historię wikingów i ich łupieżczych wypraw znamy głównie z filmów. Ekranizacje takie jak „Stara Baśń”, czy serial „Wikingowie” pokazują wojów z wczesnego średniowiecza, którzy najmowali się u królów, lub napadali osady na południu i zachodzie, czasem również toczyli walki między sobą o tron.

Jest jednak moment w historii, w którym to Słowianie zbudowali łodzie zdobione wizerunkami bestii i wyruszyli łupić wsie i grody na północy.


Słowianie zamieszkiwali prawie całe południowe wybrzeże Morza Bałtyckiego: od Żuław Wiślanych po Zatokę Lubecką, położoną w dzisiejszych Niemczech. W średniowieczu na całym tym obszarze działali wiciędze – słowiańscy piraci.

Słowianie stali się panami mórz. Uzbrojeni w topory, miecze i włócznie mordowali bez litości napotkane osady i puszczali je z dymem. Wywoływali paniczny strach. Złupili i spalili dziesiątki nadbałtyckich miast i wsi. Ze strachu przed słowiańskimi piratami i wskutek ich wcześniejszych wypraw aż jedna trzecia duńskiego wybrzeża opustoszała. Było to w połowie XII wieku.

Skąd pochodzili słowiańscy piraci? Przeważnie wywodzili się z plemion, głównie to Ranowie z Rugii, Obodrzyce i Wolinianie, ale także i Wieleci, a nawet Szczecinianie i Pomorzanie z Kołobrzegu.

Skąd wiemy, że tak było? Głównie z pieśni skaldów, z sag oraz kronik skandynawskich i niemieckich. Opisują one liczne wyprawy na Danię i opowiadają o istnieniu baz piratów słowiańskich na wybrzeżach duńskiej Skanii.2

Największe porty słowiańskie, które czerpały ogromne zyski z wypraw to Arkona na wyspie Rugia (ważny gród plemienia Ranów, podobno otoczona była 10 m drewniano-ziemnym murem, mieściła się tam również świątynia i skarbiec boga Świętowita, przy świątyni stacjonowało 300 wojów)3 oraz gród Wolin (mieszkało w nim u szczytu potęgi 8 tys. ludzi – połowa XI w, kroniki podają, że było to najbogatsze miasto Słowian, znajdował się tam targ na którym handlowano m.in. zbożem, rybami, chmielem, bydłem, miodem, mięsem, drzewem, a także ludźmi – niewolnikami zdobytymi podczas łupieżczych wypraw)4.

Wolin był potężnym grodem o 12 bramach, z przystanią, która mieściła 300 statków.5
Nie można jednak pominąć innych siedzib pirackich m.in. Szczecina i Kołobrzegu, a także Rerik – główny port Obodrzyców.

Słowianie budowali dobrze ufortyfikowane grody, często wyposażone w machiny obronne np. do miotania głazów. Z tych ośrodków rekrutowali się wiciędze.6

Już w 983 r książę obodrzycki Mściwoj zdobył i złupił niemiecki Hamburg. Wiciądze w tym samym okresie zdobyli również jedno z największych miast Jutlandii – hedeby (położone na wybrzeżu duńskim). Wielokrotnie Słowianie brali udział w walkach Skandynawów jako sojusznicy jednej ze stron (X i XI , np. za króla duńskiego Haralda Sinozębego – wspólnie walczyli z Niemcami).


Do swoich wypraw używali łodzi podobnych do wikingowskich. Były one jednak nieco mniejsze, mieścił około 40 wojów oraz dwa konie.7 Miały mniejsze zanurzenie, różniły się również rodzajem poszycia i materiałami budowlanymi, z których je wykonano. Były jednak bardziej zwrotne, chociaż mniej stabilne w niepogodę. Słowianie ozdabiali okręty wizerunkami bestii, przeważnie czaszkami zwierząt, wilków, niedźwiedzi, koni i psów. Odkryte pół wieku temu statki z Rugii (z IX i X w) miały 13-14 m długości i około 3-4 m szerokości. Zbudowane były z drewna dębowego, użyto poszycia zakładowego, a klepki łączone były wręgami za pomocom drewnianych kołków.

W walce posługiwali się przeważnie toporem i włócznią. Miecze dzierżyli tylko bogaci, elita, wodzowie. Nosili hełmy stożkowe podobne do skandynawskich. Tułów woja chronił skórzany kaftan lub kolczuga. Do obrony służyła drewniana tarcza, obita skórą, a na obrzeżach okuta metalem. Miała też żelazne wzmocnienie pośrodku. Słowianie byli znakomitymi strzelcami, w walce często posługiwali się łukiem (150 cm, czasami z zatrutymi strzałami).

W 1135 roku setki okrętów Warcisława i jego brata Racibora z dynastii Gryfitów ruszyły na łupieżczą wyprawę do królestwa Danii. Stolica Roskilde i okolice zostały doszczętnie zniszczone. Po 18 latach odbyła się ponowna wyprawa, jednak okazało się, że nie było już co łupić, piraci napotkali wyludnione ziemię. Eryk Godny próbował wyprawy odwetowej, jednak jego załoga na sam widok Pomorzan, zawróciła flotę.


Racibor, prawdopodobnie z rozkazu Bolesława Krzywoustego, zniszczył ze swoja drużyną skandynawskie miasto – Konungahelę, w 1136 r.8 Flota Pomorzan liczyła aż 660 łodzi, z 44 wojami i dwoma końmi na każdej. Wiciądze zgromadzili potężną armię liczącą 29 tys wojów i 1300 koni.9 Taka liczba wydaje się nieprawdopodobna, ale była jak najbardziej realna. Artur Szrejter wyliczył, że wojów było przynajmniej 18 tysięcy.


Rzeź w Konungaheli potwierdza potęgę wiciędzów na Batłyku. Potęga pirackich Słowian trwała, aż do upadku Arkony w 1168 r. Zdobył ją król duński Waldemar I, któremu udało się zjednoczyć księstwa i wyruszyć na wojnę przeciwko nękającym ojczyznę piratom. Po zdobyciu Rugii zniszczona został również świątynia Świętowita, serce pogańskiej wiary. Wkrótce potem uległy Duńczykom i Sasom inne nadbałtyckie państwa, Obodrzyci, Wieleci i Pomorzanie. Był to kres świetności Słowiańskich wikingów. Ostatnim z celów Słowian nadbałtyckich była walka z chrześcijaństwem. Wszyscy wrogowie, także Polanie byli chrześcijanami. Ta nienawiść do obcej wiary doprowadziła do upadku nadbałtyckiej potęgi.

Opracowanie Bartłomiej Grabowski na podstawie źródeł:

1Według kroniki: Snorii Sturluson
2Według książek:Artur Szrejter, art. w Historia, Świat Wiedzy nr 1, 2015.
3Według kroniki: Saxo Gramatyk
4Według kroniki: Adam Bermański
5Iwedług kroniki: Ibrahim ibn Jakub
6Tak nazywano słowiańskich piratów, słowo pochodzi z staro-geramńskiego znaczyło tyle co wiking
7Nazwa okrętu to „snekkja”, tak mówili o nich skandynawowie.
8Według sagi Snorriego.
9Ibidem.

1 komentarz:

  1. Żeby być sprawiedliwymi, musielibyśmy wspomnieć o genezie tej morskiej husarii - chąsy i wiciędzów - niby to piratów, którzy tu powyżej wychodzą na rozbójników gorszych od wikingów. Oni musieli stworzyć tak silny opór wobec nękania ich przez wikingów. A że Słowianie czystej krwi, zwłaszcza Polanie, są bardzo pokojowo i przyjaźnie nastawieni do wszystkich narodów, dopóki jacyś wrogowie nie wymuszą na nich owej nadludzkiej skuteczności działań, to widać nawet i dziś. Dzięki tak skutecznemu oporowi słowiańskich plemion Pomorza i Meklemburgii, mogła na południu narodzić się Polska. Dopiero upadek Arkony, skłócenie i osłabienie tych plemion sprawiło, że Polska popadła w zagrożenie od nadreńskich wikingów - Niemców, Duńczyków, a po latach też i Szwedów, a z drugiej strony wołżańskich wikingów, którzy ujarzmili sobie tamtejszych Słowian.

    OdpowiedzUsuń