czwartek, 17 grudnia 2015

Umundurowanie powstańców wielkopolskich w przeddzień i w pierwszym okresie walk

Przed wybuchem Powstania Wielkopolskiego członkowie organizacji polskich tj. „Towarzystwo Gimnastyczne „Sokół” i harcerze, mieli prawo używania własnych mundurów. Pierwszy z tych związków używał dość barwnych mundurów genezą sięgających „Sokoła” czeskiego. Jednak w czasie wojny ograniczano się do noszenia czapek – sokołówek z piórem i „litewek” - szarych jednorzędowych kurtek. W czasie powstania zrezygnowano nawet z charakterystycznych czapek. Indywidualne cechy swojego ubioru: suknie z szerokim wykładanym kołnierzem, a podczas pracy w lazarecie także białe fartuszki, zachowały członkinie żeńskich drużyn Sokoła.

Skauci nosili oliwkowe jednorzędowe kurtki bez naramienników i krótkie spodnie oraz sznurowane trzewiki. Po wybuchu wojny, zwłaszcza od jesieni 1917 r., powoli zaczęto rezygnować z noszenia charakterystycznych kapeluszy skautowskich z szerokim rondem, podwiniętych z prawej strony, na rzecz rogatywki. Wybuch powstania wielkopolskiego sprawił, że skauci zrezygnowali z elementów munduru typowych dla swej organizacji, wtopili się w ogólne tło ubioru żołnierzy formacji powstańczych.

Umundurowanie powstańcze w pierwszym okresie walk (między 27 grudnia 1918 r. i połowa stycznia) nie zmieniła się od czasów służby żołnierzy w armii niemieckiej. Żołnierze ci nosili przepisowe mundury armii wilhelmowskiej, głównie wg wzoru z 1910 r., kurtki jednorzędowe w kolorze feldgrau, zapinana na 8 guzików, ze stojąco-wykładanym kołnierzem; mankiety typu brandenburkiego, z trzema guzikami na „łapkach”; kieszenie tylko dolne, wpuszczone, zapinane na mały guzik mundurowy; spodnie szare (steingrau) do butów typu saparskiego lub trzewików. Na głowie furażerka „krymka” z wypustką w barwie broni, u podoficerów starszych (od sierżanta w górę) z daszkiem. Na kołnierzu oznaki formacji w formie pasków, na czapce dwa znaczki. Górny: „kokarda” w barwach ogólnoniemieckich: czarno-biało-czerwonych, dolny, na otoku – w kolorach państwa związkowego; puki poznańskie obowiązywały barwy czarno-białe. Podobne zróżnicowanie występowało na pikelhaubie: prawa osada podpinki była w formie rozetki w barwach Cesarstwa, lewa zaś – państwa związkowego.

Inaczej wyglądał mundur formacji jezdnych, zwłaszcza kawalerii. W 1918 r. w Wielkopolsce najczęściej spotykana była kurtka ułańska, która później w niewiele zmienionym kształcie była noszona przez kawalerię Wojsk Wielkopolskich: dwurzędowa (2x po 6 guzików) w kolorze feldgrau, z wypustkami w barwie pułku, ze stojącym kołnierzem. Naramienniki zaokrąglone zarówno od strony wszycia, jak i guzika. Mankiety ostro zakończone, kroju polskiego, z guzikiem obok zakończenia. Wypustka: wkoło kołnierza, wzdłuż brzegu zapięciu u dołu kurtki oraz symetryczna do zapięcia, imitująca zarys wyłogów, a także z tyłu wzdłuż szwów rękawów i pleców. Z tyłu dwie pionowe trójzębne nakładane klapy z wypustkami i trzema dużymi guzikami mundurowymi. Natomiast ułanka polska miała z przodu wypustkę wzdłuż zapięcia (lecz bez symetrycznej do niej przy drugim, lewym rzędzie guzików), naramienniki ostro zakończone z przewężeniem w środku po obu stronach oraz dwie wpuszczone kieszenie, z trójzębna klapą zapinaną na mały guzik mundurowy. Klapy kieszeni obwiedzione wypustką w barwie pułku.

Powstańcy wielkopolscy z przełomu lat 1918-1919 początkowo niczym się nie różnili od swych przeciwników – często kolegów z tego samego oddziału. Nowym elementem były niebieskie otoki żołnierzy Straży Ludowej. Sporadycznie noszono opaski biało-czerwone, jednak dość szybko z nich rezygnowano, by nie prowokować przedwczesnych wystąpień i ostrzegania administracji niemieckiej. Poza tym w miejscowościach z przewagą ludności niemieckiej lub tych, w których stacjonował silny garnizon niemiecki, wszelkie próby wystąpienia z polską symboliką narodowościową spotykały się z szybka reakcją. Członkowie Rad Żołnierskich i Robotniczo-Żołnierskich nosili na lewym ramieniu czerwoną opaskę z okrągłą pieczątką uwierzytelniającą. Jednolitego przepisu ustalającego szczegóły tej oznaki nie było. Ogólnie jednak panowała duża dowolność w wyglądzie, a dobór oznak czy symboliki zależał często od sytuacji panującej w danej miejscowości.

Wybuch walk ulicznych w Poznaniu, wieczorem 27 grudnia 1918 r., zastał obydwie strony konfliktu nieprzygotowane do rozróżnienia stron. Pierwsze godziny starć w mieście, w panujących ciemnościach i przy niemal identycznych ubiorach, były okresem częstych pomyłek, nieporozumień i zamieszania. Sytuacja uległa zmianie, kiedy żołnierze polscy zaczęli zakładać opaski biało-czerwone i orły na czapki. W oddziałach powstańczych znajdowali się też ochotnicy ubrani po cywilnemu, jedynie z opaskami w barwach polskich, skauci i sokoli – ale z reguły nie używających charakterystycznych elementów swoich uniformów organizacyjnych.

Opaska biało-czerwona, często wykonywana z podręcznych materiałów, kokarda lub rozetka w barwach narodowych i orzeł (różnego kształtu) na czapce były w owym czasie głównymi elelmentami wyróżniającymi powstańca – zarówno w Poznaniu, jak w innych miejscowościach regionu. Niekiedy też odcinano czarny pierścień niemieckiego znaczka z czapki, pozostawiając biało-czerwona „kokardę”, ale były to rzadkie przypadki. Rogatywki, element tak charakterystyczny dla polskiego munduru wojskowego, wtedy jeszcze zdarzyły się bardzo rzadko. Na ogół nie było za to problemu z elementami munduru niemieckiego, gdyż na obszarze Wielkopolski znajdowały się dość liczne magazyny mundurowe, w Poznaniu także wytwórnia umundurowania, a nawet zdarzały się sorty wzoru przewidzianego do wprowadzenia po zakończeniu wojny = szybko przerabiane przez samych powstańców na potrzeby polskie. Trudności występowały tylko w związku z niedostateczną ilością płaszczy, co bardzo dało się we znaki żołnierzom polskim na początku stycznia, z chwilą zaostrzenia zimy. Ogromne podobieństwo mundurów stron walczących umożliwiło wzajemne przenikanie swoich szeregów – niemieckich wywiadowców i żołnierzy polskich – a także przedzieranie się do swoich w trudnej sytuacji.

Interesujące jest, że w czasie powstania, w pierwszych dniach stycznia 1919 r. w Wielkopolsce pojawiały się mundury dwóch innych armii. W regionie spotykano żołnierzy w mundurach Legionów Polskich; byli to dawni legioniści, internowani w Szczypiornie po kryzysie przysięgowym z 1917 r. Ponad to w czasie walk w Inowrocławiu (3 stycznia 1919 r.), żołnierze 31. pułku piechoty występowali w mundurach Polskiej Siły Zbrojnej, wg przepisu „Umundurowanie polowe Wojsk Polskich” z kwietnia 1917 r. Mundury te nosili także oficerowie – obserwatorzy z Warszawy i członkowie niektórych sztabów. Mundur przybyłej z Francji „armii błekitnej” gen. Józefa Hallera pojawił się w Wielkopolsce w kwietniu 1919 r., ale wtedy armia wielkopolska miała już własne przepisy ubiorcze. Rzadziej występowały mundury rosyjskie (Gniezno i Wągrowiec), przyniesione w ciągu wojny przez jeńców.

Z czasem w miarę przekształcania spontanicznie formowanych oddziałów w armię regularną, zaszła potrzeba ujednolicenia oznak. Pierwsze zarządzenia w tej sprawie wydano 8 stycznia 1919 r. Dowództwo Główne wojsk powstańczych wprowadziło wtedy obowiązek noszenia na czapce orła z baiłego metalu o wymiarach ok. 3,5 x 3,5 cm i kokardy (okrągłej) biało-czerwonej, a na kołnierzach: tasiemki w barwach narodowych szerokości 1 cm, kolorem czerwonym bliżej zapięcia. Polecenie to na ogół zostało wykonane, z tym jednak, że na czapce z reguły nie łączono orła z kokardą, która zresztą wkrótce i tak zanikła całkowicie.

Źródło: M. Rezler, Z dziejów i tradycji wolnościowo-powstańczych, Barwa i broń sił zbrojnych Wielkopolski w latach 1918-1919, Poznań 2006. Wielkopolski Powstaniec, Poznań 2006, s. 3-8. Fot. przedstawia żołnierza w typowym mundurze pruskim z 1910 r. http://pl.pommerschespionier.com/


Na Fot. Bronisław Kubasik (Bronislaus Kubasik)syn Walentego Kubasika i Walentyny Kubasik (z domu Ołtarzewska), urodzony 6 października 1889 r. w Witkowie, powiat Gniezno (Gnesnen) – ówczesne Cesarstwo Niemieckie. Ochrzczony 20 października 1889 r. w Witkowie. Rodzicami chrzestnymi Bronisława byli Jan Kubasik i Teofila Mąkowska. Najprawdopodobniej ok roku 1900, Bronisław wraz z rodziną przeprowadził się do Gniezna, a w 1904 rozpoczął naukę w Szkole Rzemiosła w Bydgoszczy (Handwerkskammer school). 23 lipca 1908 Bronisław ukończył naukę z dyplomem murarza. Nabyte umiejętności wkrótce okazały się być niezwykle przydatne, gdy w 1910 r. Bronisław został powołany do Cesarskiej Armii Prus i wcielony do oddziału Pruskich Pionierów Pomorskich. W tamtych czasach Gniezno należało do regionu Pomorza, któremu przypisany był II Korpus Armijny. Na terenach tych stacjonował wówczas tylko jeden oddział saperów – 2. Pomorski Batalion Saperów, Szczecin. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz