We
wczesnym średniowieczu instytucjami kształcącymi młodzież
wyłącznie męską były szkoły organizowane przez instytucje
kościelne. W latach 1215-1364 działało w Polsce 13 szkół
katedralnych oraz 14 kolegiackich (działających przy kolegiatach) i
liczne szkoły parafialne. Chociaż wciąż pokutuje wyobrażenie
średniowiecza jako epoki upadku, ciemnoty i zacofania, to muszę
zaznaczyć, że jest to wyobrażenie z gruntu błędne. Średniowiecze
było również okresem rozwoju nauki i szkolnictwa, a szkoły
parafialne powstawały nawet na wsiach. Co ciekawe, biskupi
nawoływali, aby w szkołach zatrudniać nauczycieli mówiących po
polsku, z czego prosty wniosek, że szkolnictwo, przynajmniej to na
poziomie podstawowym, prowadzone było w ojczystym języku.
Oczywiście uczono łaciny, bo bez niej, jak dziś bez angielskiego,
ani rusz.1
Jan
Kasprowicz naszym Patronem,
z
nami jest i z całym naszym gronem.
Tym
się chlubi Wielkopolska cała,
że
syna takiego Ojczyźnie wydała.2
Dzieje
szkolnictwa w Kruszwicy sięgają swymi korzeniami epoki
średniowiecza, jednak źródła dotyczące tego zagadnienia są
bardzo skromne. Najstarsza szkoła przy kościele kolegiackim śś.
Piotra i Pawła powstała zaraz po wybudowaniu świątyni, w XII
wieku. Kształciła oczywiście duchownych. W wyniku pierwszego
rozbioru Polski, znaczną część majątku kościelnego przejęli
zaborcy, którzy doprowadzili do upadku szkoły.3
W
wieku XIX rozpoczęto budowę szkoły w Kruszwicy – wsi, na gruncie
kościelnym. Otwarto ją 1 października 1859 roku. Z biegiem lat
systematycznie rosła liczba jej uczniów, więc w 1900 roku zakupiła
parcelę przy ulicy Szkolnej, na której w marcu 1904 roku rozpoczęto
budowę, zaś już 20 października 1904 roku nastąpiło uroczyste
poświęcenie i oddanie nowej szkoły. W nowym budynku znajdowało
się 6 sal lekcyjnych i 3 mieszkania; 2 dla nauczycieli, a w
suterenie – dla woźnego. W budynku uczyły się dzieci z klas
I-IV, natomiast klasa V zajmowała wynajęty od cukrowni barak. W
roku 1905 szkoła była już sześcioklasowa, a pracowało w niej 5
pedagogów.
Nauka
była prowadzona w języku niemieckim, przez niemieckich nauczycieli.
Budziło to szczerą niechęć i opór polskich uczniów, którzy w
obronie mowy ojczystej i sprzeciwiając się używaniu kija przez
nauczycieli, jako”pomocy naukowej”, zorganizowali strajk szkolny.
Trwał on od 15 października 1906 do 14 czerwca 1907 roku.
W
1908 roku szkoła liczyła 427 uczniów, a jej kierownikiem został
Antoni Thielemann z Chodzieży. Rok później zatrudniono pierwszą w
historii szkoły nauczycielkę.
Wybuch I wojny światowej przerwał pracę szkoły. Nauczyciele zostali powołani do wojska, a budek przejęto na budynek dla żołnierzy, spełniał także funkcję szpitala wojennego. Zajęcia w szkole wznowiono w styczniu 19005 roku. Ciekawostką jest, iż od stycznia 1917 roku, na zarządzie regencji, odbyły się „narady kolegium nauczycielskiego o stanie karności wśród młodzieży z powodu występowania wyraźnie objawów zdziczenia. Dla zwalczenia niekarności na ulicach wprowadzono pewnego rodzaju policję uliczną, składająca się m.in. także z nauczycieli, którzy wieczorem obserwowali zachowanie się młodzieży na ulicach i w dyrastycznych wypadkach doprowadzali jednostki do policji, dla przeprowadzenia dochodzeń. Gdy młodzież stwierdziła, iż jest obserwowana i nadzorowana szybko można było stwierdzić poprawę jej zachowania”.4
Po
wojnie, w grudniu 1918 roku szkołę zajęły oddziały Grenzschutzu.
W przeddzień wyzwolenia Kruszwicy, 2 stycznia 1919 roku powstańcy
wielkopolscy rozbroili kwaterujących w szkolę Niemców. Nadszedł
czas na remont zniszczonego od walki budynku, by znów mógł służyć
uczniom. Ale najważniejsze było to, że wreszcie, po raz pierwszy w
historii szkoły, językiem nauczania we wszystkich klasach stał się
język polski.
Wyniszczona
wojną Kruszwica znajdowała się w nienajlepszej sytuacji
społeczno-gospodarczej.5
W Polsce trzeba było odbudować struktury oświatowe i przywrócić
do pracy placówki i ośrodki nauczania.
Po
wznowieniu pracy szkoły, w kolejnych latach jej kierownikami byli:
Ignacy Dankowski (od września 1919 roku), Bronisław Hundt (od 1921
roku), Marcin Jackowiak (od czerwca 1930 roku).
W
latach dwudziestych dokonano w szkole wielu zmian technicznych. W
1923 roku założono łącze telefoniczne, pierwszy numer telefonu
szkoły to 20. Latem 1927 roku piece kaflowe zostały zastąpione
centralnym ogrzewaniem, a rok później pojawił się pierwszy aparat
radiowy z głośnikiem – tubą, który zainstalowano w kancelarii
szkolnej. Później udostępniono tę „wspaniałą zdobycz także
młodzieży szkolnej przez zainstalowanie głośnika w przyległej do
kancelarii izbie lekcyjnej, dzięki czemu radio stało się odtąd
ważnym uzupełnieniem nauki szkolnej”.6
6
czerwca 1932 roku Rada Pedagogiczna uchwaliła wystąpienie do władz
oświatowych o nadanie szkole imienia Jana Kasprowicza. Trzy tygodnie
później, Kuratorium Okręgu Szkolnego w Poznaniu przychyliło się
do wniosku nauczycieli. W tym samym roku Witold Jańczak, artysta
kruszwicki, namalował portret patrona, który do dzisiaj zdobi hol
budynku szkoły. W 1936 roku „Opieka Rodzicielska” ufundowała
dla szkoły piękny sztandar haftowany, z Białym Orłem na jednej i
symbolem nauki oraz nazwą szkoły na drugiej stronie. Poświęcenie
sztandaru odbyło się bardzo uroczyście w obecności chrzestnych,
rodziców i dzieci. Drzewiec dwuczęściowy i okucie wykonała
bezinteresownie tutejsza Cukrownia”.7
Rok
szkolny 1933/34 stał się przełomowym w organizacji nauki szkolnej.
W jednej z klas zorganizowano pracownię fizyczno-chemiczną z
odpowiednimi urządzeniami i instalacją gazową. Powstała też
pracownia biologiczna, wyposażona w akwarium z dopływem świeżej
wody z kranu, wiwarium, terrarium oraz miejsce dostosowane do hodowli
kwiatów. W piwnicach szkoły urządzono salę prac ręcznych dla
chłopców oraz kuchnię szkolną z dużym piecem kuchennym do nauki
gospodarowania domowego dla dziewcząt. Pomieszczenie służyło
także do przygotowywania posiłków dla biednych dzieci.
W latach trzydziestych funkcjonowały już organizacje szkolne – Polski Czerwony Krzyż i Sokół Nadgoplański. Nowością w tamtych czasach było utworzenie sklepiku szkolnego, prowadzonego przez młodzież najstarszych klas.
Szkoła
wypełniała solidnie swoje zadania kształcenia i wychowania
młodzieży do czasu, gdy: „nadszedł nieszczęsny dzień 1
września 1939 roku.8
Ostatnie dni sierpnia, pełne napięcia politycznego, mobilizacja w
dniu 24 sierpnia, poruszyły nasze spokojne miasteczko (…) W miarę
przybliżania się frontu, zaczęto przygotowywać także ewakuację
miejscowych urzędów, a także rodziny całe przygotowywały się do
ucieczki, czym kto mógł. Cukrownia postawiła kilka pociągów dla
rodzin swych pracowników, inni samochodami, wozami lub rowami
wybrali się w drogę w nieznane jutro. Rodziny nauczycielskie, nie
mające możliwości lokomocji, pozostały na miejscu i musiały tu
przeżywać przesuwanie się frontu. W szkole zakwaterowano
niemieckie wojsko, kilku nauczycieli internowano i osadzono w obozie
w Inowrocławiu, a później wysiedlono do województwa lubelskiego.
Zawierucha wojenna znów utrudniła polskim dzieciom naukę. Gdy w
styczniu 1941 roku wojsko opuściło zajmowany budynek, zorganizowano
w nim szkołę dla dzieci niemieckich. Jej Kierownikiem został
Niemiec Scharf. Dzieci polskie musiały uczęszczać podczas okupacji
do szkół w Kruszwicy-wsi: w Łagiewnikach, Bródzkach i Sławsku
Wielkim.
Wielkim
patriotyzmem odznaczył się woźny szkoły, Jan Chojnacki, który
pomimo otrzymanego od Scherfa polecenia spalenia sztandaru,
przechował go przez wiele lat wojny, ryzykując życiem swoim i
całej rodziny. Dziś ten sztandar jest chlubą szkoły.
W
lutym 1945 roku Józef Fabiszak, nauczyciel z Mroczy, zorganizował i
rozpoczął nauczanie. Do szkoły przyjęto początkowo 719 uczniów,
ale od 1 marca wznowiła pracę Szkoła Podstawowa nr 2, w związku z
czym pozostało ich 414.
28
marca 1945 r. zgłosił się do pracy Marcin Jackowiak, przedwojenny
kierownik szkoły i objął dawne stanowisko. Do Kruszwicy wrócili
też inni nauczyciele, więc już w maju w szkole pracowało 8
wykwalifikowanych pedagogów.
W
kolejnych latach życie wracało do normy po zawierusze wojennej.
Młodzież organizowała i brała udział w uroczystościach
rocznicowych, w zbiórce książek dla bibliotek oraz w spotkaniach
organizacji szkolnych. W szkole działały bowiem, od końca lat
czterdziestych: Związek Harcerstwa Polskiego, Polski Czerwony Krzyż,
Spółdzielnia Uczniowska, Szkolna Kasa Oszczędności, Szkolne Koło
Odbudowy Warszawy i Szkolny Klub Sportowy.9
Od
września do listopada 1948 roku młodzież uczestniczyła w
spotkaniach z popularnymi pisarzami: Gustawem Morcinkiem, Arkadym
Fiedlerem i Wojciechem Żukrowskim.
W
październiku 1948 roku Rada Pedagogiczna postanowiła zorganizować
w szkole świetlicę, której działalność ułatwiła i umiliła
życie uczniom. Szkoła to nauka, ale również i zabawa. Pierwszą w
historii zabawę karnawałową zorganizowano 12 lutego 1949 roku.
Na
podstawie zarządzenia Ministra Oświaty z 26 lutego 1949 roku został
powołany Komitet Rodzicielski. W szkole działał także komitet
Opiekuńczy, w skład którego wchodzili przedstawiciele Cukrowni
Kruszwica, zakład wspomagający pracę placówki.
W
latach pięćdziesiątych wprowadzono zwyczaj apeli porannych.
Uczniowie nie tylko integrowali się rozpoczynając wspólnie dzień
nauki, ale także uczyli się punktualności.
Ważne
wydarzenia i uroczystości w kraju znajdowały swój oddźwięk w
życiu szkoły. I tak na przykład w 1955 ogłoszono Rokiem
Mickiewiczowskim. W pięćsetną rocznicę śmierci Wieszcza
uczniowie zorganizowali wieczornice, w ciągu roku na lekcjach języka
polskiego poznawali jego twórczość, a obchody zamknął spektakl
słowno-muzyczny przedstawiający utwory Mickiewicza.
Pod
koniec lat pięćdziesiątych powstały kolejne organizacje szkole:
Samorząd Uczniowski, Gromada Zuchowa, Szkolne Koło Fundacji Budowy
Szkół. Uczniowie mogli też rozwijać swoje zainteresowania w
kółkach: Krajoznawczo-Turystycznym, czytelniczym, recytatorskim,
śpiewaczym, filatelistycznym, technicznym i modelarskim.
Gdy
w czerwcu 1960 roku oddano nowy gmach przy ulicy Mickiewicza dla
potrzeb Szkoły Podstawowej nr 2, Jedynka przyjęła – jako budynek
filialny – dotychczasową siedzibę tej szkoły przy ulicy 1 Maja
19.
W
sierpniu 1963 roku przeszedł na emeryturę wieloletni dyrektor
szkoły. „(...) jako kierownika i wychowawcę pamiętają Mariana
Jackowiaka – tysiące ludzi, którzy zasiadali kiedyś w ławkach
SP nr 1 w Kruszwicy. Okres 33 lat pracy na kierowniczym stanowisku
zapisał się w życiu Mariana Jackowiaka pięknymi zgłoskami.
Najserdeczniej wspomina on pierwsze lata powojenne, kiedy był jednym
z tych, którzy reaktywowali szkolnictwo w Kruszwicy po latach
okupacji”10
Absolwent szkoły, ksiądz kanonik Ryszard Pruczkowski
Absolwent szkoły, poeta, literat Janusz Drzewucki
1B.
Włodarczyk, Historia szkolnictwa w Polsce,
http://www.englishstory.pl/
2Pierwsza
zwrotka hymnu SP1, im. Jana Kasprowicza w Kruszwicy.
3http://www.sp1kruszwica.pl/
4Historia
szkoły, Kronika szkolna, 1915 r.
5Historia
II Wojny Światowej, Od wojny do wojny, pod red. Media Regionalne,
Warszawa 2010.
6Historia
szkoły, Kronika szkolna, 1928 r.
7Historia
szkoły, Kronika szkoły, 1936 r.
8J.
R. Szaflik, Historia Polski 1939-1947, Warszawa 1987, s. 7.
9http://www.sp1kruszwica.pl/
op. cit.
10Ilustrowany
Karier Polski, 1963 r.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz