Nacisk
germanizacyjny na szkołę wzrastał w czasie zaboru pruskiego.
Dowodem tego była ustawa z 15 VII 1896 r. mówiąca o tym, że wybór
nauczyciela należy wyłącznie do rządu, Polacy nie mieli odtąd
żadnego wpływu na obsadzanie stanowisk nauczycielskich. We Wrześni
20 V 1901 r. dzieci polskie pokazały opór wobec zmuszania ich
między innymi do nauki religii w języku niemieckim. Za przykładem
strajku we Wrześni poszły inne placówki na Kujawach, w
Wielkopolsce i Pomorzy Gdańskim w latach 1906-1907.
Inspektorat
Szkolny dnia 9 stycznia 1902 r. wydał wówczas zarządzenie: „Jeśli
dzieci odmawiają odpowiedzi w języku niemieckim i wzbraniają się
wykonywać podstawowe zadania, winien inspektorat szkolny lub
kierownik szkoły w pojedynczych wypadkach przemówić do rozsądku
rodziców, a gdyby to nie skutkowało, zakomunikować im, że ich
dzieci w razie dalszego oporu nie zostaną zwolnione po ukończeniu
14 lat, lecz zatrzymane w szkole o 1 rok dłużej. Dzieci należy
karać aż do chwili złamania oporu aresztem. W czasie aresztu
otrzymują zadania nie z zakresu nauki religii, lecz innych
przedmiotów, w szczególności nauki języka niemieckiego i
rachunków. Kara cielesna tylko za odmawianie odpowiedzi nie powinna
być stosowana, jedynie w wypadku, jeżeli z biernym
nieposłuszeństwem łączy się opór przeciw regulaminowi
szkolnemu”.
Tuż
po wakacjach letnich 1906 r. poszczególni uczniowie klas średnich i
wyższych na lekcjach religii odmawiali odpowiedzi w języku
niemieckim, a po wakacjach jesiennych opór ten stał się
powszechny. Wszelkie perswazje i upomnienia, kary i areszty nie dały
żadnego rezultatu i nie zdołały złamać oporu. Ponieważ dzieci
członków dozoru szkolnego również włączyły się do strajku,
przewodniczący dozoru, Pomianowski został zdjęty ze stanowiska, a
radca szkolny Waschke wystąpił z wnioskiem o zwolnienie także
pozostałych członków dozoru, co też nastąpiło, gdy i ich dzieci
rozpoczęły strajk. W wyborach uzupełniających do dozoru zostali
wybrani i zatwierdzeni: inspektor fabryczny Pfeiffer, przedsiębiorca
budowlany Michał Kopański, dróżnik A. Burzyński i kupiec
Władysław Kowalski. Strajk szkolny w Kruszwicy trwał od 15.X.1906
r. do 14.VI.1907 r. Brało w nim udział ogółem 180 uczniów w
różnych okresach, co stwierdzono na podstawie zapisów kierownika
szkoły w głównej księdze uczniów znajdującej się w aktach
szkoły. Najdłużej wytrwał w strajku uczeń Leon Jańczak, syn
mistrza blacharskiego Józefa Jańczaka. Ucznia tego ukarano
przedłużeniem obowiązku szkolnego o pół roku, do wakacji
jesiennych 1907 r.
Dnia
14 kwietnia 1907 r. regencja poznańska zarządziła: „Uczniowie,
którzy odmawiają w nauce religii odpowiedzi w języku niemieckim i
pozdrowienia nauczycieli po niemiecku, nie mogą być, jak długo
pozostają w swym uporze przeciw zarządzeniom szkoły, zwalniani do
przerywki buraków cukrowych, nie mogą im też być wydawane
zezwolenia na pasienie bydła. Należy jednak unikać poszkodowania
niemieckich właścicieli ziemi, co da się osiągnąć przez to, iż
zostaną zawczasu o naszym zarządzeniu poinformowani, a w
szczególności właściciele większych obszarów rolnych”.
Pouczono nauczycieli niemieckich o postępowaniu z dziećmi polskimi.
Nauczyciele nie mogli być zaangażowani na stanowiskach
samodzielnych jako nauczyciele religii, nie mogli również być
wykorzystani do przejściowych zastępstw w szkołach dwujęzykowych.
Takimi sposobami regencja próbowała nie dopuścić do wznowienia
strajku szkolnego.
Strajk
wygasł w czerwcu 1907 r., wówczas regencja bydgoska zarządzeniem z
5.IX.1907 r. poleciła landratom donieść w 10 dniach, po
porozumieniu się z inspektorami szkolnymi, czy i w jakim zakresie
zachodziły wypadki, w których zakazywano dzieciom w domu uczenia
się materiału z religii w języku niemieckim i z niemieckich
książek, i czy w takich wypadkach nastąpiła interwencja sędziego
opiekuńczego oraz czy zapowiedziano względnie zastosowano kary
egzekucyjne.
Opracowanie
Bartłomiej Grabowski, źródło: M. Jackowiak, artykuł w: Kruszwica
zarys monograficzny, pod. Red. J. Grześkowiak, Toruń 1965 r., s.
356-357. Fot. dzieci z Wrześni.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz