poniedziałek, 19 września 2016

Nauka w Kruszwicy w czasie okupacji hitlerowskiej

Wybuch II Wojny Światowej poruszył mieszkańców Kruszwicy. Wkroczenie wojsk niemieckich do Polski spowodowało masowe ucieczki z rejonów pogranicza do centralnej Polski. Już w pierwszych dniach września ukazały się w Kruszwicy pierwsze kolumny nieszczęśników, próbujących uciec od śmierci, względnie przed represjami niemieckimi. Utworzył się obywatelski komitet pomocy dla uciekinierów, który zajął się ich zakwaterowaniem i zaprowiantowaniem. Jako kwatery posłużyły w pierwszym rzędzie obie miejscowe szkoły, które wkrótce wypełniły się po brzegi. W miarę przybliżenia się frontu także miejscowe instytucje i rodziny włączyły się do fali uciekinierów i różnymi środkami lokomocji ruszyły w nieznane. Rodziny uciekinierów i te, które nie miały środków do ucieczki, pozostały na miejscu i musiały tu przeżywać przesuwanie się frontu.

Wkrótce po zorganizowaniu w Kruszwicy administracji niemieckiej wmaszerował do miasta pierwszy oddział wojskowy i zakwaterował się w obu szkołach. Z tym dniem znalazła się Kruszwica na przeciąg ponad 5 lat pod okupacją niemiecką, która całkowicie zmieniła zajęcia i tryb życia jej mieszkańców. Dnia 10.X.1939 r. nauczycielstwo miejscowe i z terenu gminy wezwano do Zarządu Miejskiego, skąd po dłuższym, pełnym napięcia oczekiwaniu odstawiono ich pod eskortą do więzienia w Inowrocławiu jako internowanych. Byli wśród nich nauczyciele: Julian Kowalkiewicz z Lachmirowic, Władysław Kosiaty z Racic, Konrad Muszyński z Suków, Kazimierz Kujawa z Bachorc, Ignacy Trawka z Głębokiego, Teodor Szweda z Rusinowa, Leon Uklejewski, Wawrzyniec Musiałkiewicz i Marian Jackowiak z Kruszwicy. 17.XII.1939 r. wysiedlono ich wraz z wielu innymi więźniami do województwa lubelskiego. Na stacji w Gniewkowie oczekiwały na nich rodziny przebywające od 2 tygodni w tamtejszym obozie, aby wspólnie udać się na przymusową tułaczkę okupacyjną.

Wojsko niemieckie zajmowało szkołę do 15.I.1941 r. Z dniem 15.II.1941 r. szkołę objął nowy kierownik niemiecki Scharf i zorganizował na piętrze naukę 15 uczniów niemieckich. Po miesiącu oddano ją ponownie wojsku na kwatery, nauka odbywała się odtąd w szkole przy Rynku. Po roku przeniesiono szkołę niemiecką ponownie do gmachu głównego, a w szkole przy Rynku zorganizowano naukę dla dzieci polskich z miasta. Gdy w 1943 r. oddano budynek ten jako bursę dla uczniów niemieckich zamiejscowych, dzieci polskie z miasta musiały uczęszczać do szkół w Kruszwicy-wsi, Łagiewnikach, Bródzkach i Sławsku Wielkim. Woźnym szkoły był Jan Chojnacki, przedwojenny woźny szkoły nr 2. Jego zasługą jest przechowanie sztandaru szkolnego przedwojennego, mimo otrzymanego od Scharfa polecenia spalenia go.


Opracowanie Bartłomiej Grabowski, na podstawie artykułu M. Jackowiak, Szkolnictwo w Kruszwicy podczas okupacji, Kruszwica Zarys Monograficzny, Toruń 1965. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz