Wybuch
II Wojny Światowej poruszył mieszkańców Kruszwicy. Wkroczenie
wojsk niemieckich do Polski spowodowało masowe ucieczki z rejonów
pogranicza do centralnej Polski. Już w pierwszych dniach września
ukazały się w Kruszwicy pierwsze kolumny nieszczęśników,
próbujących uciec od śmierci, względnie przed represjami
niemieckimi. Utworzył się obywatelski komitet pomocy dla
uciekinierów, który zajął się ich zakwaterowaniem i
zaprowiantowaniem. Jako kwatery posłużyły w pierwszym rzędzie
obie miejscowe szkoły, które wkrótce wypełniły się po brzegi. W
miarę przybliżenia się frontu także miejscowe instytucje i
rodziny włączyły się do fali uciekinierów i różnymi środkami
lokomocji ruszyły w nieznane. Rodziny uciekinierów i te, które nie
miały środków do ucieczki, pozostały na miejscu i musiały tu
przeżywać przesuwanie się frontu.
Wkrótce
po zorganizowaniu w Kruszwicy administracji niemieckiej wmaszerował
do miasta pierwszy oddział wojskowy i zakwaterował się w obu
szkołach. Z tym dniem znalazła się Kruszwica na przeciąg ponad 5
lat pod okupacją niemiecką, która całkowicie zmieniła zajęcia i
tryb życia jej mieszkańców. Dnia 10.X.1939 r. nauczycielstwo
miejscowe i z terenu gminy wezwano do Zarządu Miejskiego, skąd po
dłuższym, pełnym napięcia oczekiwaniu odstawiono ich pod eskortą
do więzienia w Inowrocławiu jako internowanych. Byli wśród nich
nauczyciele: Julian Kowalkiewicz z Lachmirowic, Władysław Kosiaty z
Racic, Konrad Muszyński z Suków, Kazimierz Kujawa z Bachorc, Ignacy
Trawka z Głębokiego, Teodor Szweda z Rusinowa, Leon Uklejewski,
Wawrzyniec Musiałkiewicz i Marian Jackowiak z Kruszwicy. 17.XII.1939
r. wysiedlono ich wraz z wielu innymi więźniami do województwa
lubelskiego. Na stacji w Gniewkowie oczekiwały na nich rodziny
przebywające od 2 tygodni w tamtejszym obozie, aby wspólnie udać
się na przymusową tułaczkę okupacyjną.
Wojsko
niemieckie zajmowało szkołę do 15.I.1941 r. Z dniem 15.II.1941 r.
szkołę objął nowy kierownik niemiecki Scharf i zorganizował na
piętrze naukę 15 uczniów niemieckich. Po miesiącu oddano ją
ponownie wojsku na kwatery, nauka odbywała się odtąd w szkole przy
Rynku. Po roku przeniesiono szkołę niemiecką ponownie do gmachu
głównego, a w szkole przy Rynku zorganizowano naukę dla dzieci
polskich z miasta. Gdy w 1943 r. oddano budynek ten jako bursę dla
uczniów niemieckich zamiejscowych, dzieci polskie z miasta musiały
uczęszczać do szkół w Kruszwicy-wsi, Łagiewnikach, Bródzkach i
Sławsku Wielkim. Woźnym szkoły był Jan Chojnacki, przedwojenny
woźny szkoły nr 2. Jego zasługą jest przechowanie sztandaru
szkolnego przedwojennego, mimo otrzymanego od Scharfa polecenia
spalenia go.
Opracowanie
Bartłomiej Grabowski, na podstawie artykułu M. Jackowiak,
Szkolnictwo w Kruszwicy podczas okupacji, Kruszwica Zarys
Monograficzny, Toruń 1965.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz