Szczególną
uwagę zaczęto zwracać na Kruszwicę od drugiej połowy XIX wieku,
kiedy zbliżała się rocznica chrztu Polski. Wówczas rozumiano
rocznicę jako wstąpienie na tron książęcy syna Piasta,
Ziemowita. Datę tę przyjmowano w przybliżeniu, zgodnie z ówczesnym
stanem wiedzy. Uznaje się dziś, że od drugiej połowy XIX wieku
liczyć się należy z przyspieszeniem budowy wieloterytorialnego
państwa polskiego.
Sprawa
rocznicy pobudzała wówczas najświatlejsze umysły oraz inspirowała
szczerych patriotów. Patronował jej historyk polski Joachim
Lelewel. Z tej okazji archeolog, profesor Uniwersytetu
Jagiellońskiego, Józef Łepkowski ogłosił ciekawe studium, pt. Ku
pamiątce tysiąclecia Piastowego, opublikowane w 1863 roku w
Bibliotece Warszawskiej. Był to gest niemal symboliczny. Myśl
uczczenia tysiąclecia Polski ogarniała niejako wszystkie trzy
zabory.
Opracowanie
J. Lepkowskiego weszło prawie nie zmienionej formie do opublikowanej
w 1866 roku książki autora, pt. O zabytkach Kruszwicy, Gniezna i
Krakowa oraz Trzemeszna, Rogoźna, Kcyni, Dobieszewka, Gołańczy,
Żnina, Gąsawy, Pakości, Kościelca, Inowrocławia, Strzelna i
Mogilna, Kraków 1866, w rozdziale V, pt. Wycieczka do
Wielkopolski. Dla uwypuklenia związku tej pracy z tysiącleciem
dał autor rozdziałowi charakterystyczny podtytuł, wzięty z
dawnego artykułu: Z powodu pamiątki tysiąclecia Piastowskiego.
W uwagach o Kruszwicy oprócz
różnych mylnych opinii znajdujemy kilka interesujących ujęć.
Trafnie np. podaje, że dawne grodzisko obejmowało Górę Zamkową,
ale zgodnie z tradycją swego wieku mylnie podawał, że granitowe
fundamenty wieży zamkowej stanowią szczątki Mysiej
Wieży. Samą
budowle słusznie odnosił do XIV wieku. W wszystkich teoriach
związanych z Kruszwicą, do najciekawszych należały etymologia
nazwy miasta, o legendzie Piasta i Popiela, widok zamku na podstawie
dzieła Puffendorfa, najazd czeski. Krytycznie także odniósł się
do pruskiej rekonstrukcji Kolegiaty kruszwickiej (1856-1859).
Ciekawostką jest, że na polu gdzie według legendy miała stać
chata Piasta, zamierzano usypać kopiec dla uczczenia tysiąclecia. Z
rocznicą zbiegło się jednak powstanie styczniowe w 1863 roku.
Wspomnienia
wydrukowane o przeszłości stolicy Polski w najmłodszej z jej
stolic – Warszawie, pochłoniętej wówczas powstaniem, spinało
dawność ze współczesnością i musiało grać rolę w rozwijaniu
uczuć patriotycznych oraz poczucia łączności między rożnymi
zaborami.
Również
100 lat później, w 1966 roku Naród Polski zapragnął zorganizować
Obchody Tysiąclecia Chrztu Polski1.
1000. Rocznica Chrztu Polski była wówczas sabotowana przez władze
komunistyczną.
Komuniści
nie wydawali wiz wjazdowych do Polski, Kościół starał się aby do
Kraju przyjechało jak najwięcej znakomitości, co nie było na rękę
ówczesnemu rządowi, który winę za słabą współpracę z Polską
Ludową zarzucano kardynałowi. Mimo wszystko, na zakończenie obrad
Soboru Watykańskiego II, biskupi polscy wystosowali listy do 56
episkopatów świata z zaproszeniem na obchody millenijne do Polski.
Efektem
była skromniejsza, niż zakładano, uroczystość święta Polaków
na Jasnej Górze. Mimo starań komunistów, święto odbyło się.
Przybrało spontaniczny, ale i zarazem masowy, patriotyczny
charakter, wykraczający poza znane dotąd święta.
Ton
i charakter uroczystości nadawali członkowie episkopatu, z prymasem
Polski Stefanem Wyszyńskim na czele. W obchodach wzięli udział;
ponad 50 biskupów, delegacje dzieci, młodzieży kobiet i mężczyzn.
Zaproszono przedstawicieli nauki oraz kultury.
Mimo,
że media zniekształciły obraz święta, starając się pomniejszyć
range obchodów, zachowały się przekazy ustne, a także liczne
fotografie, dzięki którym wiemy jak ważne dla Narodu było
uczestniczenie w tym wydarzeniu.
Interesujące
jest, że w tym czasie powstało hasło”Tysiąc szkół na
Tysiąclecie Państwa Polskiego” rzucone przez Władysława Gomułkę
24 września 1958 roku. Wyż demograficzny spowodował masową akcję
budowy szkół w latach 1958-1965. Pierwszą szkołę tysiąclecia
otwarto w Czeladzi. Takie szkoły wybudowano również w Kruszwicy i
Inowrocławiu. Równocześnie
z uroczystościami kościelnymi państwo zorganizowało obchody
świeckie Tysiąclecia Państwa Polskiego.
W planach Kruszwicy, z okazji zbliżających się uroczystości, było
wybudowanie Domu Kultury, miał to być dar dla młodzieży.
Ostatecznie uczczono Tysiąclecie grodu rozpoczęciem sieci
kanalizacyjnej, wspomnianą szkołą (SP2 w Kruszwicy, oddana w 1960
r.), gospodą „Piastowską) i kawiarnią „Millenialną”.
Co było przyczyną tak skromnych obchodów w Kruszwicy, przecież w
1958 roku inaugurowano w mieście Obchody Tysiąclecia Państwa
Polskiego? Na uroczystość zjawili się radni Wojewódzkiej Rady
Narodowej z Bydgoszczy, przyjechał również przewodniczący Rady
Państwa. Ogłoszony został program kruszwicki krajowych obchodów
Tysiąclecia.
Najprawdopodobniej taka sytuacja zaistniała ze względu na nowe
spojrzenie naukowe, badania archeologiczne w Kruszwicy obaliły
dotychczasowe spojrzenie na legendę piastowską. W toku badań
okazało się, że Kruszwica nigdy nie była stolicą Polan, ale
jednym z dużych grodów szczepu nadgoplańskiego. Weszła w skład
tworzącego się państwa już w VIII wieku, potem stała się
siedzibą książąt kujawskich. Potwierdzono, że ośrodkiem władzy
było Gniezno, a nie jak do tej pory uważała historiografia
Kruszwica. Miasto spadło do rangi legendarnej stolicy, ale jej
miejsce w historii nadal stawia gród i zamek na czele, jeśli chodzi
o wpływ na budowę organizacji państwowej.
Opracowanie
Bartłomiej Grabowski, źródła:
-
J. Kostrzewski, Mitologia czy mistyfikacja, Poznań 1916.
-
W. Hensel, A. Broniewska, Starodawna Kruszwica, Wrocław 1961.
-
J. Żaryn, Millenium w pętli komunizmu, Historia w sieci, nr 04(35) kwiecień 2016.
-
S. Zawacka, W Millennium Chrztu Polski, w obiektywnym obiektywie, W sieci, nr 04(35) kwiecień 2016.
-
nowahistoria.interia.pl
-
I. Frąckowiak, Szlakiem grodów Tysiąclecia, Popiela nie zjadły myszy…, Dziennik Bałucki, 2.IV.1966.
- Fot. Wieża w Kruszwicy (XIVw.) lata 1960-te, archiwum NTH.
1
Za datę chrztu Mieszka I przyjmuje się dzień 14 kwietnia 966.
Miejsce nie zostało jak dotąd ustalone. Historycy upatrują go
zarówno w Polsce – tak w Gnieźnie, jak i na Ostrowie Lednickim
czy w Poznaniu. Akt ten zapoczątkował proces chrystianizacji
ówczesnego państwa polskiego i jednocześnie włączył je do
rodziny chrześcijańskich narodów Europy. Wedle zgodnej opinii
historyków bez tego aktu, Polski, jako suwerennego organizmu
państwowego, nie dałoby się utrzymać.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz